niedziela, 5 lipca 2015

Rozdział 11


~Oczami Adriany~
Pierwszą lekcją w poniedziałkowy dzień jest biologia. Szczerze zawsze jakoś ją znosiłam bo z Wiktorią zawsze spałyśmy albo wygłupiałyśmy się. Teraz jest na mnie obrażona o bóg wie co i za chuja nie da się ją przeprosić.Chłopcy obiecali ,że mi pomogą, ale Harry ją jeszcze bardziej wkurwia przez co chodzi jak tykająca bomba i zabija wszystkich wzrokiem.
-Harry miałeś mi pomagać, a nie jeszcze bardziej psuć tą sytuację-jęczę na kolejna próbę wkurwienia wiktorii przez loczka
- wiem pomagam przecież....uwielbiam ją wkurzać ma za swoje suka
- ei ei nie zapominaj ,że to wciąż moja przyjaciółka-warknęłam...serio ten facet nawet mnie zaczął już powoli irytować
-dobra zluzuj gacie już nic nie robię-przewrócił oczami i poszedł w kierunku ławki ,którą dzielił z Wiką.
Poszłam w jego ślady i usiadłam zaraz za nim gdzie Liam już był. Serio na początku naprawdę ich nie lubiłam i życzyłam im jak najgorzej ale z czasem uważam ,że są całkiem spoko.
Wyrwałam jedną kartkę papieru i zaczęłam pisać
''Możemy pogadać na długiej przerwie ? Mam ci coś do powiedzenia ''
Podałam ją Wiktorii , która po przeczytaniu zgniotła kartkę i wsadziła loczkowi do kaptura. Na ten widok zachciało mi się śmiać ....zupełnie jak dawniej . Harry nawet się nie zorientował ,że ma ten papier we kapturze. Nie wytrzymałam i zaczęłam się śmiać, przez co Baba której zawsze waliło z gęby zaczęła się na mnie krzywo potrzeć.
- Adrianna uspokój się- Jej poważny ton sprawił,że jeszcze bardziej zaczęłam się śmiać. Brzuch zaczął mnie boleć z śmiechu gdy zobaczyłam,że Agnes,która siedziała w pierwszej ławce zaczęła wycierać swoją twarz z śliny wrednej baby"
- Adrianna widzimy się w kozie po lekcji
- możesz mi possać. -wyszeptałam i oblizałam swoje wargi. Liam, który siedział ze mną w ławce i uważnie mi się zaczął przyglądać parsknął głośnym śmiechem
-Pana Payne też będę chciała zobaczyć w kozie, na dwie godzinki
- hahaha Ciota. - Zaśmiałam się z niego gdy nie odpowiedział nauczycielce.
- hahahahaha suka- wyszeptał mi do ucha.
Walnęłam go z łokcia w bok.
- tylko.Wiktoria.może.tak.na.mnie.mówić. - wysyczałam, podklejając każde słowo. Liam syknął z bólu
- W łóżku byłaś delikatniejsza.
- Proszę cię, byłam pijana i nie wiedziałam co robię. W łóżku jestem prawdziwą bestią
- Mogę dzisiaj zobaczyć tą bestię ?
-jeśli zasłużysz..-przegryzłam wargę.
- Ostatnia ławka, daje wam ostatnie ostrzeżenie i będziecie siedzieć razem ze mną przez 4 godziny w kozie
- Biedni...ja bym tyle z Panią nie wytrzymał - Skomentował Harry.
Wiktoria która z nim siedziała parsknęła śmiechem,przez co pepsi z jej jamy ustnej wylądowała na siedzącym przed nią Niallem.
- Victoria!! Liam, Adriana i ty... Widzę waszą trójkę o godzinie 4 przed klasą 247.
O kurwa, to będzie ciekawie.
Reszta lekcji zleciała dosyć szybko i zanim się zorientowałam zostało pięć minut do końca lekcji.
Ruszyłam w stronę wyjścia ze szkoły ale wrzask panny z biologii skutecznie mi to utrudnił .
-Nie zapominałaś o czymś moja droga ?
-kurwa.....
Odwróciłam się w jej stronę z wymuszonym uśmiechem .
~Oczami Wiktorii~
Za jakie kurwa grzechy muszę z tą bandą idiotów siedzieć w tej pieprzonej kozie?!
Gdybym nie była pokłócona z Adą to jeszcze bym wytrzymała ...ale nie musiała wybrać tą bandę pedałów .Gdy siedziałam w sali (uwaga byłam pierwsza ,w końcu ktoś musi zająć sobie najlepsze miejsce z tyłu sali co nie ) weszła Ada z tą dwójką idiotów.Gdy babka od biologii weszła do sali za nią podążała Perrie (no jasne kurwa czego jeszcze?), która jak się okazało także dostała kare za pyskowanie do nauczyciela historii.Rozglądała się za czymś dookoła jakby dostała oczopląsu i po chwili ruszyła w moją stronę ze smajlem na ryju.
-co jest kurwa?...-szepnęłam sama do siebie marszcząc brwi
-cześć mogę z tobą usiąść?-usłyszałam nad głową chciałam powiedzieć nie ale ugryzłam się w język i skinęłam głową uważnie jej się przyglądając
W sali zapanowała jak dla mnie niezręczna cisza.
Czułam na sobie wzrok wszystkich a mając na myśli wszystkich chodziło mi o Perrie, Liam'a,Adę i tego kutasa Harry'ego .Wywróciłam na nich oczami i nie zwracając na nich uwagi wyciągnęłam sobie słuchawki ,które po chwili wylądowały w moich uszach i puściłam moją ulubioną playlistę , która zaczynała się od tej piosenki [klik] modląc się aby te dwie godziny minęły szybko.
Po godzinie nudziłam się już tak kurewsko mocno ,że zaczęłam się wiercić na krześle czym zwróciłam uwagę wszystkich nawet nauczycielki . Popatrzyła na mnie spode łba a ja ,żeby jeszcze bardziej ją zdenerwować ułożyłam swoje nogi na ławce odchylając się na krześle i kołysząc się na nim.Posłałam jej tylko wymuszony niewinny uśmieszek i postanowiłam zawitać na Twittera.
"Za jakie grzechy  muszę siedzieć z tymi kutasami w kozie...Przecież byłam grzeczna "
dodałam pierwszego tweeta tylko po to żeby usłyszeć za mną wibracje .Pewnie Ada ma włączone powiadomienia. "Życie panny Brown tak bardzo ssie....nawet jej oddech błaga o pomstę do nieba !!" Napisałam kolejnego tweeta i znowu usłyszałam wibracje .Popatrzyłam się w bok dostrzegając Adę z tym Lifasem żeby zobaczyć ich wzrok skupiony na mnie ..Zaraz zaraz przecież wibracje dochodziły zza mnie .Odwracam się i dostrzegam kudłatego drania z trudem powstrzymującego śmiech .W tej chwili wygląda jak bardzo dojrzały pomidor. Patrze na jego telefon ,który leży na ławce ,żeby zobaczyć ,że ma otworzony mój ostatni tweet z Panią Brown w roli głównej .Gdy widzi mój wzrok spogląda na Brownową i wybucha śmiechem .Odwracam się od niego nie chcąc być w centrum zainteresowania i nie chcę odsiadywać kolejnej kozy przez tego bęcwała
- Panie Styles co pana tak śmieszy?!- pyta wkurzona belferka a ja uśmiecham sie tylko pod nosem
-ja ...tylko ...nic - mówi w dalszym ciągu się śmiejąc
-dobrze w takim razie widzimy się także jutro
Momentalnie przestaje się śmiać i słyszę tylko jak mówi kurwa i wali głową o ławkę
Kolejna godzina mija szybko a po chwili nauczycielka mówi nam że na dzisiaj koniec naszej kary oraz umawia się z kudłatym na następny dzień.Wychodząc ze szkoły zostaję zatrzymana przez Adę i chłopców stojących za nią (plus Perrie tak dla jasności ) ale zanim zaczęła coś powiedzieć usłyszałam swoje imię.Odwróciłam się natychmiast i ujrzałam mojego chłopaka stojącego obok swojego ścigacza z papierosem w buzi
-Robbin!-krzyknęłam uradowana i pobiegłam w jego stronę.Gdy znalazłam się dostatecznie blisko wskoczyłam mu w ramiona a on mnie złapał śmiejąc się
-Co ty tu robisz tygrysku ?- zapytałam się ,całując go jednocześnie
- Niespodzianka skarbie ostatnio nie miałem zbyt dużo czasu więc pomyślałem ,że może poszlibyśmy na imprezę co ?-odpowiedział siadając mnie na pojeździe
-W sumie możemy iść na imprezę stęskniłam się za tobą -powiedziałam kuszącym głosem przygryzając wargę .Rob tylko się uśmiechnął i skradł jednego całusa zanim nie założył mi kasku na głowę.Po chwili ,którą przeznaczył na dopaleniu papierosa wsiadł na motor założył kask i uruchomił maszynę .Popatrzyłam w bok gdzie w dalszym ciągu stali ci frajerzy gapiąc się na nas.Po chwili już ich nie widziałam bo chłopak ruszył z piskiem opom
No to będzie zajebista impreza .Pomyślałam i uśmiechnęłam się sama do siebie
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Witam !
Jak wam minął pierwszy tydzień wakacji?
Pomyślałam ,że skoro mam tydzień cały wolny gdyż później jadę na mazury (gdzie też będę pisać) dodam a raczej napisze kilka rozdziałów ...Jakoś naszła mnie wena
Mam nadzieje ,że wam się spodoba
~Mrs.Styles~

wtorek, 31 marca 2015

Uwaga


A więc...

pomyślałam sobie ,że skoro za niedługo są święta i mam dużo czaru wolnego napisze kilka rozdziałów i wtedy zobaczymy czy warto prowadzić tego bloga czy lepiej go usunąć 


Ada tępa pała nic na razie nie pisze więc musicie zdać się na moje beztalencie :P
mam nadzieje że spodoba się wam

~Mrs.Styles~

Ja tępą pałą ?? Oż ty suczo.... wiedź,że od dzisiaj śpisz w naszym salonie nie kanapie ;**
OCZYWIŚCIE,że będę też pisać, buahahah zła ja wraca i trochę tutaj namieszam, ciao ! ♥
~Mrs.Payne~

piątek, 6 marca 2015

Rozdział 10 + notka


~Oczami Wiktorii ~
Po skończeniu paplaniny ze strony trenera wstałam z trybun i udałam się na drugie piętro pod sale 204 gdzie miałyśmy teraz biologię. Przez całą przerwę patrzyłam jak Ada rozmawia i śmieje się z tymi kutasami.Nie wiem czemu ona wgl z nimi rozmawia. Zadzwonił dzwonek a ja zastanawiam się czy czasem sobie nie pójść do domu.Postanowiłam jednak zostać.Usiadłam na swoje miejsce a dosłownie sekundę później dosiadł się kudłaty frajer.Usłyszałam za sobą chichot Ady kiedy ten drugi fagas odsunął jej krzesło.Co jest z tą kobietą do kurwy nie tak?? Do sali wszedł nauczyciel i kazał się wszystkim uspokoić.
- dobra słuchajcie mnie bo drugi raz nie będę powtarzać za dwa tygodnie jest mecz naszych dziewczyn z drużyną z Irlandii i jako klasa jedziemy wszyscy na te zawody więc chciałbym żebyście powiadomili rodziców i menadżerów jasne?
Każdy patrzył się na mnie i Adę czekając aż powiemy coś głupiego jak zawsze ale mam ich w dupie.Po tym zdarzeniu odliczałam czas do dzwonka.Zostało  jeszcze 15 minut a od jakiś 5 ktoś cały czas napierdalał w moje krzesło .Odwróciłam się żeby zobaczyć fiutisa , który dał mi jakiś kawałek papieru.Popatrzyłam na niego jak murzyn na filter UV.Odwróciłam się i  otworzyłam ten kawałek ścierwa " Twoja kuzynka już popadła w nasz urok nie mogłabyś zrobić tego samego ?" odpisałam "spierdalaj" i postanowiłam napisać do Georga
-hej George
-cześć suko znowu nie ma cię w szkole??
-jestem mam jebaną biologie , na której siedzę z tym pudlem a z tyłu fiutek cały czas napierdala w moje krzesło
-hhahah widzę dzień pełen wrażeń
-taa... Nie ma bata zaraz się zrywam idziesz ze mną??
-w sumie .....spotkamy się pod twoim autem za 10 min
-ok do zobaczenia
-yas ;*
10 minut później zadzwonił dzwonek a ja biegiem wyszłam z klasy w kierunku mojego samochodu. George już tam stał ruszyłam z miejsca a po 20 minutach byliśmy już w moim domu( ponieważ George był tak kurewsko głodny że musiał wstąpić do maka) usiedliśmy w kuchni i zaczęliśmy jeść nasze zamówienia. Po skończonym śniadaniu " bo mam nadzieje że na obiad kurwa mi coś zrobisz" poszliśmy do mojego pokoju oglądać film.
-Dobra G co wybierasz ?
- może...
-wybierzesz horror a cie zajebie
-dobra to oglądamy pornola!!!
-chyba cie pojebało chłopczyku
-dobra to co robimy??
-nie wiem !!! Może
-może cie bzyknę a jak się znudzimy to zrobię to drugi raz i tyle...widzę że Robbin cie nie zaspokaja.
-cóż on wiecznie jest zmęczony
Usiadłam okręgiem na Georgu i go przytuliłam
-widzę kryzys
-zamknij się- burknęłam i go pocałowałam George jak to on od razu odwzajemnił pocałunek i włożył swoje ręce pod moją spódniczkę
~Oczami Harrego~
Została ostatnia lekcja i do pieprzonego domu !! Ada spędziła z nami cały dzień i okazała się całkiem fajna..Ta druga zaś wybiegła z sali od biologi i ślad po niej zaginął.Gdy wyszliśmy na korytarz Ada zaczęła mówić:
-może zerwiemy się z ostatniej lekcji i pójdziemy do mnie ?
-o tak kurwa mam na dzisiaj dosyć-odpowiedział Louis
Wszyscy się zgodziliśmy i poszliśmy w stronę parkingu
-kurwa nie ma mojego samochodu! Wiktoria musiała go wziąć -usłyszałem krzyk Ady
-spokojnie możesz usiąść na moich kolanach...-zaproponował Liam
Gdy ustaliliśmy już kto na kim siedzi ruszyliśmy w stronę mieszkania dziewczyn
~......~
15 minut później byliśmy już pod ich mieszkaniem...Gdy już wszyscy weszliśmy do salonu Ada zrobiła nam herbatę
-więc jak myślisz gdzie poszła wiktoria?-zapytał Louis
-jej auto jest na podjeździe więc musi być w domu...
- pewnie jest u siebie w pokoju...powinnaś z nią porozmawiać
-wiem ale nie wiem od czego zacząć
-po prostu powiedz ,że nie chcesz się z nią kłócić  i tyle....
- dobra ..ale chodźcie ze mną ... nie chce iść sama
-dobra więc idziemy-wstałem z miejsca i wszyscy udaliśmy się na górę porozmawiać z Wiktorią
Ada trzymała rękę na klamce ale nie ruszyła nią bo się bała
-dobra daj ja otworze -powiedziałem i pociągnąłem za klamkę
-o ja pierdole !!!
Wiktoria i George się właśnie dupczyli a co najlepsze ,że w ogóle nas nie zobaczyli
- dobra może przyjdziemy trochę później - rzuciłem i zamknąłem drzwi
~Oczami Georga~
-George....kurwa- poczułem jak jej ścianki zacieśniają się wokół mojego penisa
-jeszcze nie kochanie-jęknąłem i zacząłem zwalniać tępo
- George kurwa dłużej już nie wytrzymam - warknęła...oj coś czuje ,że będę miał nieźle poharatane plecy
-dobrze skarbie jeszcze chwilka- powiedziałem to a kilka pchnięć później usłyszałem przeciągły jęk po czym doszła.Nie przestawałem się poruszać i po chwili również doszedłem
Wyszedłem z niej i przytuliłem ją do swojej piersi
- cholera on na serio cię nie zaspokaja
wiktoria zaśmiała się i zaczęła się ubierać
-ej no gdzie ty się wybierasz?
- chodź leniu pomożesz mi robić obiad
Ubrała swoją bieliznę i moją koszule , więc ja (chcąc nie chcąc) założyłem tylko bokserki i spodnie , które luźno zwisały na moich biodrach
- dobra bae jestem gotowy
- to dobrze chodź bo jestem głodna
~Oczami Adrianny~
Siedzieliśmy właśnie na kanapie w salonie. Chłopcy dalej nie potrafili do siebie dojść po tym co zobaczyli.
- ale jak to... on i ...ona i ...oni ...ja...boże-cóż Niall będzie miał traumę do końca życia
Usłyszeliśmy kroki na schodach więc wszyscy momentalnie odwróciliśmy twarze w ich stronę . Po schodach schodziła właśnie Wiktoria a zaraz za nią George palący papierosa
- cześć suki - powiedział George a Wiktoria gdy nas zobaczyła tylko przewróciła oczami i poszła do kuchni
- co tutaj robicie?-zapytał wielki G
- to raczej ja powinnam cie o to zapytać
- ja tylko rozmawiałem z Wiktorią- uśmiechnął się głupkowato
-jasne stary właśnie widzieliśmy tą waszą rozmowę -powiedział Harry ...czekaj czekaj zły Harry (tak lepiej )
-serio kiedy
-och Gorgi nawet nas nie usłyszeliście?- powiedziałam rozbawiona
-wiesz jedyne co słyszałem to jej jęki-wiedziałam ,że to kurwa powie !!!
-dobra jest w tym ?- zapytał ciekawy Louis
- żeby...
- możecie przestać kurwa o mnie rozmawiać ?!?!- nagle ni stąd ni zowąd warknęła wiktoria tuż nad moja głową
-oj kochanie myślałem ,że cię rozluźniłem
- George jak boga kocham zaraz ci coś zrobię -oboje wiemy ,że za bardzo mnie kochasz
- ta whatever -powiedziała Wiktoria i ruszyła z powrotem do swojego pokoju
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


A więc oto kolejny rozdział
Długo nie dodawałyśmy bo szczerze powiedziawszy nie widzimy sensu ,żeby dalej prowadzić tego bloga..mamy tyle pomysłów ale niestety nikt nie czyta go więc...myślę ,że to koniec tego bloga
i opowiadania
Jeszcze się zastanawiamy ale tak jak mówię to już chyba nie ma sensu
~Mrs.Styles~

piątek, 19 września 2014

Rozdział 9

Oczami Liam'a. Dzień później.
Chłopcy siedzieli w salonie .
-Widzieliście ten list ? Ona jest pojebana - Powiedział Harry,z uśmieszkiem na ustach.
- No,co ty. Serio ? -zaśmiał się  Niall.
- Boję się ich. - dodał blondyn po chwili.
Spojrzałem na niego zdziwiony. Co ? dlaczego ?
Przecież dziewczyny wydają się sympatyczne,no przynajmniej Adriana.
Bosz..ta nasza wspólną noc.
Powiedziałem chłopakom ,że nic nie pamiętam. Skłamałem.
Nie byłem aż tak pijany ,i pamiętam każdy najmniejszy szczegół ,była dobra.
-Horan,nie bądź ciota -   Harry walną go w ramię ,no co blondyn syknął z bólu.
-Ey,ale bez jaj! Jedna pisze jakiś list ,druga jest agresywna i przeklina gorzej niż Styles po nieudanym seksie. -Do rozmowy dołączył się Zayn.
- Jeju ludzie macie problem ,powiedź Paulowi ,że mamy ten zajebisty urok i żadna nam się nie oprze i tyle.-Louis leżał znudzony na kanapie.
-Tak szczerze ,to ja nie rozumiem Paula. Okey,nawaliliśmy się w trzy dupy i Niall narzygał na paparazzi, Harry przez przypadek wrzucił swoje nagie zdjęcie do internetu ,no ale do kurwy to nie oznacza ,ze mamy od razu chodzić do jakiejś popieprzonej szkoły!- powiedziałem, co na ten temat myślę
-Może nie było by tak źle ,gdyby Zayn nie wyskoczył z tekstem,że może mieć każdą babkę i Paulowi nic do tego. - Niall spojrzał gniewnie na Zayna.
- No i niby mamy to udowodnić w szkole. Pokazywać nasz urok osobisty. -prychnął Louis.
- To jest do dupy -skomentowałem.
-Powiemy Higginsowi ,ze żadna nam się już nie opiera ,i że nasz mistrzu przespał sie z Steal , no i wrócimy do koncertów. - Styles wzruszył ramionami i sięgnął po kolejnego żelka.
- Po co? mnie się takie życie podoba,oderwanie się od rzeczywistości ,możemy chodzić do szkoły ,zero fanek. Raj. - Niall upił łyk piwa.
-Okey,koniec tych pogaduszek. Jutro mam sprawdzian ,muszę się uczyć - Zayn podniósł się  z fotela ,na stolik odłożył pusta puszkę po piwie.
4/5 One Direction wpatrywały się na Malika z zdziwieniem.
-No co? Jeżeli już chodzić do tej szkoły ,to przynajmniej chcę mieć dobre oceny. Jak będę miał same pały ,to Paulowi może znowu coś odwalić i będę powtarzał rok.
Malik i nauka ?? Hahah dobre.

 Następny dzień
oczami Wiktorii ~

Obudziłam się o 7 . Ubrałam się ,umyłam zęby i zeszłam na dół gdzie czekała na mnie Ada z śniadaniem.
-hej
-hej - burknęła
-yy...okej a tobie co. Okres znowu masz czy co ??
- nie interesuj się- powiedziała i ruszyła w stronę drzwi.
O boże chyba nie gniewa się dalej za ten popieprzony list ?? .
Popatrzyłam na zegarek cholera 7.40 .wzięłam kluczyki i ruszyłam do auta gdzie czekała na mnie kuzynka. W ciszy dojechałyśmy do szkoły.
Adrianna wyszła trzaskając drzwiami samochodu, nakrzyczałabym na nią ,ale w końcu ona zapłaciła połowę pieniędzy za auto , więc tak jak by jest ono wspólne.
Okey , no to mamy ciche dni. Zajebiście.
Wyszłam powoli z samochodu uważając na moje obcasy, przy szkolnych drzwiach stała cała elita pokraków , powszechnie zwana jako zespół One Direction. Brakowało tylko jednego kretyna,pewnie nie zauważyłabym tego ,gdybym nie to ,że ten cały Lijan czy Liliam stał po drugiej stronie schodów i dyskutował o czymś z moją kuzynką.
No ją to chyba do reszty pojebało,do mnie się nie odżywa ,a do niego tak?
-Ey ty Greyowata , skoro Steal przespała się z Liamkiem ,to może ty powinnaś ze mną ?- Ten cały murzyn ,czyli brat  mojego przyjaciele zaproponował mi takie coś.
- Greyowata ?? Ustalmy ,coś ; dla ciebie i reszty bachorów jestem Mrs. Grey ,lub królowa ,jak wolicie. A tak po za tym ..... że co kurwa !?!? - Po chwili dotarły do mnie słowa tego murzyna ,który jakimś cudem jest bratem George.
- Grey , Steal i Parker  , na halę .Migiem !! -Drzwi szkolne otworzyły się  na rozcież,a w nich pojawił się mój trener.
Spojrzałam zdziwiona na kuzynkę ,która również nie wiedziała o co chodzi trenerowi. Powiedziała coś do tego pojeba i podeszła do Ashley z którą poszła w stronę hali. Westchnęłam poirytowana.
Nienawidzę chodzić sama.
- Kudłaty - spojrzałam na Harrego -mam nadzieję ,że list doszedł i go przeczytałeś,a ty zasrany murzynie uważaj co gadasz ,a Ada nigdy w życiu nie przespała by się z waszym  przyjacielem. Prędzej zjadła by łożysko od Kim Kardashian.
Wysyczałam i pobiegłam w stronę hali sportowej.
- Jestem z was dumny ,że udała się wam wygrać poprzedni mecz. Jesteśmy jedną z najlepszych siatkarskim drużnym młodzieżowych w Londynie. Razem z dyrektorem stwierdziliśmy ,że taki talent nie może się zmarnować ,więc za miesiąc zagracie z  jedną z Irlandzkich szkół !! -krzyknął trener przez co niektóre dziewczyny zapiszczały.
- Ale zwolnienie z wf'u nadal będzie tak ? -zapytałam.
- Tak Grey. Będziecie zwolnione z ćwiczeń ,ale na treningi będziecie chodzić !
Tsa, pieprz się.
Zajęłam wolne miejsce obok kuzynki ,która pisała z kimś esemesy.
- A teraz te mniej fajne informacje. - oznajmił.
- To ta ,nie była tą fajną ? -nienawidzę trenera , przez tego gościa co piątek będę chodzić na pieprzone treningi.
- Grey , ty się lepiej nie odzywaj ! Nie zapomnij ,że w każdej możliwej chwili możesz z tą wylecieć ,ponieważ ani ty ,ani Panna Steal nie chodzicie do klasy sportowej tylko do ogólnej ,więc...-zaczął.
- Taa,rozumiem. - Przerwałam mu.
- Cieszę się , bardzo - warknął.
- Nasza  drużyna składa się z 13 osób , o 6 za dużo ,więc ; Parker , Williams , Jenner, Mitchelle, Anderson, Hoover,Miller. Nie będziecie uczestniczyć w żadnych zawodach - Trener uśmiechnął się do wcześniej wymienionych osób - dziękujemy !!! - krzyknął za niektórymi ,które już wybiegły popłakanie.
- Ale to był 7 nazwisk-zauważyła Hayes, kujonka i lizuska w jednym.
- Pozwól mi skończyć ,Megan !- krzyknął na nią - do waszej drużyny dołączy nowa zawodniczka ; Perrie Edwards , która będzie libero.A wy dziewczyny bez zmian.
Jeżeli to czytasz -SKOMENTUJ !!!

piątek, 12 września 2014

Rozdział 8

Obudziłam się gdyż było mi za gorąco.Rozciągnęłam się i natrafiłam ręką na coś .Właśnie.Co to jest. Otworzyłam oczy i spojrzałam w bok . Gdy zobaczyłam kto leży obok pisnęłam.
O MÓJ PIEPRZONY BOŻE TO LIAM!!!!!!
-Liam kurwa wstawaj
-mhmm
-nie kurwa ummhhm tylko wstawaj
Otworzył oczy i spojrzał na mnie .Momentalnie się obudził .
-co ty kurwa tutaj robisz?
-a skąd ja mam to niby wiedzieć?Tak w ogóle to gdzie ja jestem ?
-w moim pokoju
Kurwa.Popatrzałam na pokój ,na niego i na siebie po czym pisnęłam i naciągnęłąm na siebie prześcieradło jednocześnie ściągając go z niego przez co widziałam jego członka.
-nie to jest kurwa nie możliwe ...ja się chyba zabije.
Wstałam szybko i ubrałam się ruszając w stronę drzwi.I ciekawe kurwa gdzie ja mam teraz pójść?
Po mojej prawej stronie zauważyłam  schody więc udałam się na dół gdzie na kanapie siedział blondyn jedzący chipsy.Gdy usłyszał ,że ktoś schodzi odwrócił głowę w moją stromę żując powoli swoje jedzenie .Obrócił głowę w stronę telewizora po czym gwałtownie znowu w moja .Patrzyłna mnie z niedowierzaniem .
-Gdzie są drzwi?
-Harry !!-usłyszałam jak woła harry'ego -czy mi się tylko śni czy na schodach  stoi Adrianna?
Po chwili do salonu wchodzi loczek.Zajebiście lepiej być nie może.
-co ty pierdoliszzz...-gdy zauważa mnie widze na jego twarzy wielkie zdziwienie ,które po chwili zastępuje chytry uśmieszek.Oparł się lewym biodrem o brzeg sofy i cały czas razem z blondynem spoglądają w moją stronę .
-Co ty tutaj kurwa robisz?-pyta się mnie ten z długimi kudłami  ale ten jego uśmiech nie opuszcza jego twarzy nawet na chwilę
-nie twoja kurwa sprawa.Gdzie są drzwi?
-którędy weszłaś tamtędy i wyjdziesz - powiedział i zaczął się śmiać .Zaraz mu przypierdolę.
Chciałam go zagiąć jakąś ciętą ripostą ale usłyszałam kroki za sobą.Po chwili Liam stamął obok mnie w samych bokserkach .Świetnie.Zanim cokolwiek powiedział ja odezwałam się pierwsza
-gdzie są drzwi?
-ym..idziesz prosto potem w lewo.To do zobaczenia w szkole
-yy..ta ...do zobaczenia
Poszłam a wręcz prawie pobiegłam w stronę drzwi myśląc o tym aby teraz jak najszybciej znaleźć się w domu.

~Oczami Harry'ego~
Nie mogę uwierzyć własnym oczom. Gdy tylko Ada wyszła od razu zapytałem się Liasia
-zaliczyłeś ją?
-chyba tak-odparł spuszczając głowę i drapiąc się po karku
Jeszcze nigdy nie byłem z niego taki dumny . Mój mały liaś w końcu zaliczył.
Podszedłem  do niego i przybiłem mu piątkę.
-stary spisałeś się jeszcze tylko jedna i mamy z głowy tą jebaną szkołę.
-taa to już twoja działka Harry.
-dobra przestań pieprzyć i opowiadaj .Jaka była?
-nie pamiętam
-Jak to kurwa nie pamiętasz?-jak to kurwa on nie pamięta.Jak może nie pamiętać seksu?
-normalnie stary nawaliłem się ...ale chyba dobra była
-chyba?
-no przecież mówiłem ci że nie pamiętam
-dobra stary tylko się pytałem już nic nie mówię....ale doszłeś?
-nie wiem kurwa chyba taa..-Liam zaśmiał się głośno.
-ei a ona była dziewicą czy nie?
-ale kto dziewicą ?- do salonu wszedł Zayn.
-no Adrianna bo wież Liam ją zaliczył-poruszałem brwiami dając znak ,że nie żartuje
-serio?-Zayn spojrzał zdziwiony na Liama
-a co w tym dziwnego?
Zaczełem się głośno śmiać
-to była dziewicą czy nie-ciągle dociekałem
-jaką kurwa dziewicą? może z 5 lat temu tak przecież przyłapałem ją kiedyś jak wychodziła rozczochrana nad ranem z pokoju mojego brata.
-ale że oni razem byli czy co ?-wtrącił się do rozmowy Niall
-co? nie !! George jeszcze nigdy nie miał dziewczyny po prostu od czasu do czasu się bzykają i tyle.
-dzieci idziemy dzisiaj do szkoły czy robimy sobie dzień wolny?-zapytał Louis , który właśnie schodził ze schodów.
-ja na pewno nie idę.Mam kaca jak stąd do Berlina -powiedział Liam i poszedł do kuchni zapewnie po butelkę wody.
-to kto kazał ci iść do klubu  w poniedziałek?-zapytałem się daddiego
-bo George zadzwonił i powiedział ,że ona tam będzie.
-to ja też nie idę mam to w dupie - odpowiedział Niall na wcześniejsze pytanie Tommo
-kurwa to nikt nie idzie jest już po 9 i wątpię ,że zdążymy na 3 lekcję.-dokończył Zayn
-to skoro nie idziemy to ja idę do pokoju wiecie jak dawno nie siedziałem na komputerze?-dodałem i ruszyłem w stronę mojego królestwa .
Pierwsze co zrobiłem po włączeniu laptopa to sprawdzenie Twittera.Wystarczyło ,że napisałem ''cześć piękne.Co u was słychać?Brakuje mi naszych wspólnych koncertów''a już miałem pełno wiadomości.Normalka.
Zaobserwowałem kilkoro uczniów z naszej szkoły i natknąłem się na dwa konta ,które mnie najbardziej interesowały
Wiktoria Grey i Adrianna Steal i zacząłem je obserwować. Pośledzę sobie gdzie są i co robią a co .Ktoś mi zabroni?Nie.
Wszedłem na konto jednej z nich.Panna Steal miała więcej tweetów niż całe 1D razem wzięte.Co do kurwy? Miałem zamiar obejrzeć pornola ale Louis wszedł do mojego pokoju
-Paul dzwonił.O 13 mamy wywiad,-powiedział i wyszedł.Popatrzyłem na zegarek 11.40.No nic trzeba się już zacząć szykować.



piątek, 5 września 2014

Rozdział 7

~ Oczami Wiktorii~
-co to było - zapytała się mnie ada
-co co kurwa było?
-co ty odpierdalasz? za mało mamy problemów?
-nie interesuje mnie to .Wkurwił mnie to co miałam zrobić?! Nie pozwolę sobie na to, żeby nazywał mnie suką!!-odpowiedziałam zgodnie z prawdą
-wiem ale nie musiałaś tego robić tutaj ,publicznie, w szkole!!-wrzasnęła
-będę robić co tylko mi się podoba , kiedy chcę i gdzie chcę! I z łaski swojej przestań się drzeć bo przez ciebie migreny dostanę.
Skończyłam swoją wypowiedź i odeszłam bez słowa..musiałam chwilę zostać sama .
Wyszłam ze szkoły i postanowiłam zapalić dla uspokojenia się.
 Po chwili usłyszałam kroki .Odwróciłam się i zobaczyłam Liam'a?!
-co ty tutaj robisz?
-chciałem pogadać tylko spokojnie .Daj mi powiedzieć to co chcę i odejdę - odparł spokojnie
-dobra ale streszczaj się bo nie mam czasu.
-chciałem tylko się zapytać ....Dlaczego jesteście dla nas takie wredne?My tylko chcieliśmy się zaprzyjaźnić z wami a wy na wstępie traktujecie nas chamsko.Chcę tylko wiedzieć dlaczego?
-Bo was nie lubimy .Myślicie ,że skoro jesteście sławni to wszystko wam wolno,że jesteście kurwa panami świata i nie myśl sobie ,że ta rozmowa zmieni coś w naszych stosunkach.Wiem ,że sami od siebie nie przyszliście do szkoły ,że jest jakiś powód.Jeszcze nie wiem jaki ale się dowiem i ten pojeb zapłaci mi za to jak mnie potraktował i możesz reszcie tej popieprzonej bandy powiedzieć to co do słowa bo powtarzać się nie będę.-dokończyłam i ruszyłam w stronę auta.On jeszcze stał i tępo patrzał się przed siebie.....frajer.
Pojechałam prosto do domu, gdyż nie miałam zamiaru dzisiaj nic robić tylko leżeć i oglądać filmy.Nie macie pojęcia jak ten fagas mnie wkurzył ..Gdyby nie był w tym całym one coś tam , to już dawno bym go upokorzyła.. kutas.
Zaczęłam oglądać '' 3 metry nad niebem ''bo tam gra takie ciacho cały ten Mario Casas. Boże...ruchałabym... gdy film się skończył przyszedł czas na część 2 . Gdy ją skończyłam usłyszałam jak ktoś wchodzi do domu .. pewnie Ada już skończyła lekcje...
-Ada?
-taa to tylko ja .Jestem na ciebie wściekła bo zostawiłaś mnie samą w szkole!!
-trzeba było iść ze mną .Dobrze wiedziałaś ,że jestem  wkurzona i lepiej dla wszystkich ,że opuściłam szkołę bo jeżeli miałabym siedzieć z nim w tej samej ławce to chybabym go rozpierdoliła i całą klasę razem z nim.
-wiem ale jutro musisz tam przyjść wieśniaro .
-spoczi....do jutra zdążę przyszykować zemstę.
-jaką kurwa zemstę ? ty daj se z nim spokój ,chociaż ten jeden raz odpuść
-czemu ty ich bronisz? Co oni ci nagadali? Robią ci sieczkę z mózgu !!!
-uspokój się .W cale ich nie bronię po prostu nie chcę abyś miała problemi i to prze nich
-spokojnie nie będę miała żadnych problemów
-dobra powiedzmy że ci wierze a co to za plan?
-jeszcze nie wiem ..muszę coś wymyślić tylko jeszcze nie wiem co...musi być dobre..coś czego nie zapomni do końca swojego pieprzonego życia .
-och...jak już będzisz wiedziała co to , to powiedz mi zanim wprowadzisz go w życię
-spoko .Ide na góre jestem trochę zmęczona
-taa ja też idę się położyć .
Poszłam do swojego pokoju na górę i zaczęłam rozmyślać.Może porysuje mu auto?Nie od razu będzie wiedział ,że to byłam ja . Albo zrzucę mu na głowę wiadro z jakimś smarem?Nie pewnie też będzie wiedział ,że to ja.Wiem!!! Napisze mu list . Jeszce nie wiem co w nim będzie.Muszę to porządnie przemyśleć


Drogi Tani Harry

Pewnie zastanawiasz się kto pisze ten list prawda? Otóż ty znasz mnie a ja znam ciebie ale nie o 

tym chciałam pisać.Chodzi mi o to ,że zadarłeś z niewłaściwą  osobą czyli ze mną.Dalej nie 

wiesz 

 kim jestem? Cóż oświecę cię mój drogi tani przyjacielu.Jestem Wiktoria nie wiem czy kojarzysz .

Ta dziewczyna którą nazwałeś suką i która cię spoliczkowała.Już sobie przypomniałeś?Więc 

chcę ci tylko powiedzieć a raczej uprzedzić cię ,że ze mną się nie zadziera a ci ,którzy są na tyle 

głupi ,że to robią zostają straceni.To tyczy się także ciebie .Lepiej dla ciebie i twoich znajomych 

będzie jak od juta przestaniecie uczęszczać do naszej wspaniałej szkoły. Jeżeli się mnie nie 

posłuchasz zostaniesz pośmiewiskiem co z biegiem czasu było nieuniknione, ja tylko 

przyspieszę 

 ten proces , który będzie dla ciebie oraz twoich przyjaciół wyjątkowo nie miły.Nie wiem co 

knujecie ale jestem pewna ,że coś na pewno .Może to jakiś zakład  ? No bo w końcu taki pewny 

siebie dupek jak ty wie ,że może zrobić wszystko.Ja tylko uświadamiam ci ,że jesteś w 

błędzie.Przemyśl to mój drogi tani.Czekam do piątku aż poprosicie dyrektora o przeniesienie 

was do innej szkoły inaczej pożałujecie tego .WSZYSCY !!!






TWOJA CICHA WIELBICIELKA:
Wiktoria Grey
Jest tylko teraz jest potrzebny mi adres...kurwa kto może wiedzieć ? No jasne George.           
W:George mógłbyś mi przesłać adres Harry'ego?-napisałam
 G:Jasne ale co ty knujesz suko?
W ; Ja ? Nic to podasz mi czy nie?
G: Jasne poczekaj chwile. 
Dosłownie 2 min później przyszedł esemes z adresem .
.Już widzę jego minę jak go przeczyta.hahah .Poszłam na dół po kopertę .Gdy wróciłam zauważyłam Adę czytającą list ..o cholera no to mamy problem
-co to kurwa jest?-wydarła się na mnie
-list?
-widzę ,że to list ale po jaką cholerę go napisałąś?
- żeby wiedział ,że ze mną się nie zadziera 
-ty jestś na serio popierdolona czy jak?
-o co ci kurwa chodzi co?
-jak to o co? Masz na ich punkcie jakiegoś bzika .Jesteś zwykłą suką Harry miał racje.Mówiłam żebyś sobie już odpuściła ale nie ty kurwa musisz zawsze wszystko po swojemu zrobić
-jak mnie nazwoałaś
-suka...taka jest prawda jesteś bezużyteczna w ogóle nie wiem czemu ja dalej z tobą rozmawiam 
Wyszła trzaskając drzwiami . Co za kurwa .Jak ona śmie tak do mnie mówić ? 

~Oczami Ady ~
Wyszłam z jej pokoju trzaskając drzwiami  . Ona na serio powinna się opanować .Ja też ich nie lubię ale ona już kurwa przegina.. Wkurwiona weszłam do pokoju i postanowiłam pójść na dyskotekę ,żeby odreagować.Ubrałam się w to i wyszłam z domu .W klubie byłam po 40 min.
Pierwsze co zrobiłam to podeszłam do baru zamawiając kolejkę szotów ,potem martini,jakiegoś tam drinka,znowu szoty i potem brałam wszystko jak leci.Byłam wstawiona ale jeszcze kontaktowałam.
Po chwili podszedł do mnie jak myślicie kto?Liam . Przypadek?
-hej chcesz zatańczyć?bo z tego co słyszałem ostatni nasz taniec był udany.
-jasne- odparłąm trochę smutno bo nadal pamiętam moja kłótnię z Wiktorią ...trochę przesadziłam.
-co jest ?- zapytał się mnie gdy tańczyliśmy akurat wolny taniec
-nie nie
-przecież widze
-przez was pokłóciłam się z Wiktorią
-przez nas?
-takk bo znalazłam u niej list
-jaki list?
-list napisany przez nią do Harry'ego ,w którym ostrzega was że jeżeli nie opóścicie szkoły do piątku to pożałujecie czy coś takiego
-ona go napisała?
-taa ale po co ja ci to kurwa mówię
-spokojnie będe trzymał dziób na kłódkę.Mogę się o coś ciebie zapytać ?
-jasne
-Dlaczego tak bardzo nas nie lubicie?
-chyba wiesz dlaczego
-tak ale ja jestem inny
-nie Liam jesteś taki sam jak twoi ''zajebiści'' przyjaciele
-nie prawda!! Daj mi to udowodnić 
-hahah jasne
-serio .Daj mi dwa tygodnie a udowodnie ci że nie jesteśmy tacy źli
-dobra hah i tak wiem że niezmienie o was zdania
-zobaczymy księżniczko

piątek, 29 sierpnia 2014

Rozdział 6

~Oczami Zayn'a~
Spojrzałem na zegarek 12.00. Wstałem godzinę temu ponieważ jako jedyny nie piłem bo w końcu ktoś musiał byś kierowcą i akurat trafiło na mnie. Postanowiłem iść obudzić chłopców .Wziąłem ze sobą 4 szklanki wody i tyle samo tabletek przeciwbólowych .Kaca będą mieli jak nic.Najpierw poszedłem do pokoju Niall'a.
-Niall wstawaj już 12 chłopie czas coś zrobić w tym domu- mówiłem jak najgłośniej tylko potrafiłem
-nie...moja głowa...zamknij się..umieram ...ała..mamooo -jęknął blondas . Zaśmiałem się tylko , położyłem tabletkę oraz szklankę z wodą i poszedłem do Louisa.
-Louis marcheweczko wstawaj już 12
-Niee.....odejdź bezduszny potworze .... boże Kevin ratuj mnie !!!
-och tommo wstawaj a nie masz tutaj tabletki .Idę obudzić harry'ego
-Harry !!
-co? -wyskoczył loczek z łóżka jakby się palił -co ?Gdzie?Obciągniesz mi?
-co kurwa? hahahhahahh .Ten to dopiero ma zrytą banie .
-och Zayn możesz być trochę ciszej z łaski swojej w przeciwieństwie do ciebie kogoś tutaj boli głowa
- to nie ja to pewnie ta laska która ci we śnie obciągała hhah nie no serio masz tabletkę i wstawaj
-hahh śmiesznie
Gdy wyszedłem z pokoju lokersa udałem się do ostatniej świątyni cierpień
-Liam pobudka .... jest już dawno po 12 a dom sam się nie posprząta masz tabletki i ruchy z wyra , drugi raz nie będę tu przychodził .Jak za 5 min nie będziesz na dole to nie będę  już taki miły.
-no dobra już wstaje - mruknął niezadowolony .
Wszyscy chłopcy bo kilku minutach byli już w kuchni .Mam być szczery? Wyglądali okropnie.
-Jest już śniadanie głodny jestem ?-powiedział wiecznie nie nażarty Niall
-taa.. już kończę robić naleśniki
-o tak !! -wykrzyknął radośnie Louis-jesteś moją boginią !
-och dziękuje tommo czym sobie zasłużyłem na takie stanowisko ?
-Dawaj te śniadanie i przestań pieprzyć-warknął Harry
-co nie doszedłeś ??? moje biedactwo -oparłem z udawaną troską a wszyscy prócz lokersa zaczęli się śmiać
-hahha bardzo śmieszne przypomnę ci to jak znowu przyłapie cie na waleniu konia -uśmiechnął się sztucznie Harry i zaczął szamać naleśniki.Ja się już kurwa lepiej nie odzywam .Serio mnie przyłapał?
Po śniadaniu posprzątaliśmy dom co zajęło nam 2 godzinki gdyż nie było tak wielkiego syfu jak zazwyczaj .Wszyscy razem usiedliśmy na kanapie w salonie i oglądaliśmy jakiś nudny film jedząc popcorn i taco.
-ei a co do tego zakładu który dał nam Modest-zaczął Louis ale Harry mu przerwał
-Stary jeszcze kilka dni i wszystkie laski będą nasze .... widziałeś te cheerleaderki ? wszystkie bez najmniejszego wyjątku na mnie lecą .Jedna nawet zaproponowała mi ,żebym się z nią przespał
-taa nawet największa świętoszka Laura ślini się na nasz widok -dodał Niall
-Wiecie ci najlepiej to by było gdyby w szkole były same Directionerki ,wtedy już dawno nie musielibyśmy chodzić do szkoły -Dokończył Liam
-a ja wam powiem smutną prawdę-  zacząłem - może wszystkie a raczej prawie wszystkie na nas lecą
-jak to prawie ?- oburzył się Lokowaty
-No są dwa wyjątki .Pierwszy to Adrianna Steal a drugi to Wiktoria Grey ,-wyjaśniłem
-kurwa kompletnie o nich zapomniałem - westchnął Harry pod nosem
-stary to kurwa będzie cholernie trudne.
-ei przecież twój brat się z nimi przyjaźni co nie ?-zwrócił się do mnie Niall
-No niby tak ale przecież wież  ,że nie za bardzo za sobą przepadamy -odpowiedziałem szczerze.
-stary ale czego nie robi się dla dobra zespołu ?-tym razem wtrącił sie Liam
-No dobra zadzwonię do niego -zrezygnowany złapałem za telefon i wybrałem numer Georga .
Po 3 sygnałach odebrał
-hallo?
-Cześć George tu Zayn masz może dzisiaj trochę wolnego czasu?
- właściwie to miałem dzisiaj iść do Wiki i Ady a co?
- musimy z chłopakami z tobą porozmawiać to bardzo ważne
-dobra zobaczę co da się zrobić a mogę wiedzieć po co?
-zobaczysz jak przyjdziesz to nie jest rozmowa na telefon
-dobra odwołam spotkanie będę za 30 min , mam nadzieje że to jest coś cholernie warznego
-jasne .Dzięki czekamy na ciebie
-taa nara
// koniec rozmowy//
30 min później usłyszałem dzwonek do drzwi
-to George -powiedziałem chłopcom
Niall poszedł otworzyć drzwi   a już po chwili George był w salonie
-to o czym chcieliście ze mną pogadać?
-słuchaj jest taka sprawa...chodzi o to , że Modest .. wiesz kto to co nie?
-nie jestem tępy Zayn
-no więc Modest kazał nam chodzić do szkoły z czego nie byliśmy zadowoleni i jest jeden warunek żebyśmy mogli przestać do niej uczęszczać
-jaki?
-musimy poderwać wszystkie dziewczyny w szkole wiesz wszystkie już na nas lecą oprócz .. 
-oprócz Wiktorii i Ady?
-dokładnie
-słuchaj rozumiem was ,że nie chcecie chodzić do tej zasranej budy ale wasze szanse na poderwanie ich są zerowe
-nie możesz nam jakoś pomóc no wiesz szepnąć dobre słówko, powiedzieć nam co lubię itd..
-stary bardzo chętnie ale i tak to nic nie da one już wyrobiły sobie o was zdanie
-to nam pomóż i je kurwa zmień
-ei serio z Adą może sobie poradzicie sądząc po tym co sie zdarzyło w klubie ale z Wiktorią nie macie szans ona ma chłopaka i jest tak wgapiona w jego kutasa że nie mas szans żeby się od niego odwróciła
-ale z tobą się jakoś zadaje i nie wyglądacie tylko na przyjaciół
-jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi to że od czasu do czasu się pieprzymy to nic nie zmienia w naszych relacjach
-ty się z nią pieprzyłeś-wrzasnął Harry z niedowierzaniem patrząc się na niego choćby miał pięć głów
- z nimi ,i to nie raz
-kurwa a zakładałem że jest dziewicą ....-mruknął pod nosem lokers
-hahahha ona miałam w buzi więcej kutasów niż ty widziałeś przez całe życie
Kurwa dobre są
-a wracając do wcześniejszego tematu co się zdarzyło w klubie?- zapytał Liam
-Serio kurwa nic nie pamiętasz ?!
-nie-odparł krótko Liam
-tańczyłeś z Adą a wręcz prawie dostałeś orgazmu jak się o ciebie ocierała .. twoja mina była epicka-zaśmiał się gardłowo George
-dobra to pomożesz nam czy nie?
-spróbuje ale to wy najbardziej musicie się postarać
-jasne dzięki stary
-nie ma za co ... ja już będę leciał bo chyba mi odetną fiuta jak za godzinę nie będę u nich
-jasne na razie
-nara
Wyszedł.Więc tylko pozostaje nam przekonać je do siebie i poderwać .Kurwa a miało być łatwo no nic misje uwieść nietykalne uważam za rozpoczętą  .

~ Oczami Louis'a ~
Weekend minął nam na obmyślaniu planu jak poderwać te dwie zołzy. Doszliśmy do wniosku ,że Liam zajmie się Adą , Zayn zabawi się ze Caroline (główną cheerleaderką ) Niall weźmie się za córkę kucharki ,żeby dawałam mu podwójne dokładki (sam na to wpadł ), Harry poderwie Wiktorią , gdyż jak powiedział lubi wyzwania, a ja mam na oku Samantę , która też jest cheerleaderką.
O godzinie 7.50 weszliśmy do szkoły. Od razu wszyscy się na nas popatrzyli. Dziewczyny wzdychały a chłopcy zazdrościli ...normalka.
-te wszystkie laski są już nasze patrz na tą ..... to ona proponowała  mi loda na przerwie -westrznął dumny z siebie Harry.
 -ta wszystkie .... -zadrwiłem i popatrzyłem na wprost gdzie szły ONE.
-no dobra NA RAZIE nie wszystkie-podkreślił Zayn
-siema laski -rzekł Harry gdy przechodziły z gracją koło nas
-hahahahaha...hej -zaśmiała się Ada
-co tam u was-uśmiechnął się jak najlepiej tylko potrafił ....wszystkie na to lecą
-yy.. a co cię to interesuje - warknęła Wiktoria
-uuu...zadziorna lubię takie
-co kurwa proszę?Jak ja ci dam zadziorna to własna matka cię nie pozna -syknęła prosto w jego twarz
Kurwa przyznam ,że sam się trochę wzdrygnąłem.
-spokojnie nie musisz być taka chamska .Chciałem tylko być miły i zacząć rozmowę a ty mi tu wychodzisz z ryjem- odwarknął wściekły Hazza.Co jak co ale do niego żadna podkreślam ŻADNA  kobieta jeszcze się tak nie odezwała.
-z czym ? Ostzregam cie zamknij swoją niewyparzona gębę kutasie ..
-boże ale z ciebie suka , czy ty do kurwy nędzy wiesz kim jestem?? .Jestem Harry jebany Styles więc trzymaj mordę zamkniętą na klucz bo tak cię udupię ,że do końca życia mnie popamiętasz
-a ja Wiktoria jebana Grey .Jeżeli myślisz ,że powiesz o tym jaki to ty nie jesteś sławny i że możesz wszystko to sie mylisz.I nie nazywaj mnie suką !!-wrzasnęła i uderzyła go z liścia w policzek .
O JA.PIER.DO.LE. no to mamy kłopoty .....
Po tej sytuacji obie odeszły w swoją stronę , a Harry był jak tykająca bomba .Jeszcze nigdy nie widziałem go tak wściekłego
-zajebie sukę obiecuj wam to... pożałuje że kurwa ze mną zadarła-wysyczał przez zęby
-Harry nie zapominaj po co tu jesteśmy -odezwał się Niall
-gówno mnie to interesuje Niall nie powinna ze mną zadzierać.
-uspokój się i na spokojnie wszystko przemyśl -odparłem
On sie nie odezwał ale wiem że i tak zrobi coś ,co nie spodoba się gościom z Modestu. A miało kurwa wszystko pójść po naszej myśli.
 

Heloł...to znowu my. Tal jak mówiłam wcześniej nadrabiamy i rozdziały będą pojawiać się częściej .
Harry chyba przesadził ...jak myślicie co będzie dalej ?
Mrs,Styles ~xox i
Mrs.Payne~;*