piątek, 19 września 2014

Rozdział 9

Oczami Liam'a. Dzień później.
Chłopcy siedzieli w salonie .
-Widzieliście ten list ? Ona jest pojebana - Powiedział Harry,z uśmieszkiem na ustach.
- No,co ty. Serio ? -zaśmiał się  Niall.
- Boję się ich. - dodał blondyn po chwili.
Spojrzałem na niego zdziwiony. Co ? dlaczego ?
Przecież dziewczyny wydają się sympatyczne,no przynajmniej Adriana.
Bosz..ta nasza wspólną noc.
Powiedziałem chłopakom ,że nic nie pamiętam. Skłamałem.
Nie byłem aż tak pijany ,i pamiętam każdy najmniejszy szczegół ,była dobra.
-Horan,nie bądź ciota -   Harry walną go w ramię ,no co blondyn syknął z bólu.
-Ey,ale bez jaj! Jedna pisze jakiś list ,druga jest agresywna i przeklina gorzej niż Styles po nieudanym seksie. -Do rozmowy dołączył się Zayn.
- Jeju ludzie macie problem ,powiedź Paulowi ,że mamy ten zajebisty urok i żadna nam się nie oprze i tyle.-Louis leżał znudzony na kanapie.
-Tak szczerze ,to ja nie rozumiem Paula. Okey,nawaliliśmy się w trzy dupy i Niall narzygał na paparazzi, Harry przez przypadek wrzucił swoje nagie zdjęcie do internetu ,no ale do kurwy to nie oznacza ,ze mamy od razu chodzić do jakiejś popieprzonej szkoły!- powiedziałem, co na ten temat myślę
-Może nie było by tak źle ,gdyby Zayn nie wyskoczył z tekstem,że może mieć każdą babkę i Paulowi nic do tego. - Niall spojrzał gniewnie na Zayna.
- No i niby mamy to udowodnić w szkole. Pokazywać nasz urok osobisty. -prychnął Louis.
- To jest do dupy -skomentowałem.
-Powiemy Higginsowi ,ze żadna nam się już nie opiera ,i że nasz mistrzu przespał sie z Steal , no i wrócimy do koncertów. - Styles wzruszył ramionami i sięgnął po kolejnego żelka.
- Po co? mnie się takie życie podoba,oderwanie się od rzeczywistości ,możemy chodzić do szkoły ,zero fanek. Raj. - Niall upił łyk piwa.
-Okey,koniec tych pogaduszek. Jutro mam sprawdzian ,muszę się uczyć - Zayn podniósł się  z fotela ,na stolik odłożył pusta puszkę po piwie.
4/5 One Direction wpatrywały się na Malika z zdziwieniem.
-No co? Jeżeli już chodzić do tej szkoły ,to przynajmniej chcę mieć dobre oceny. Jak będę miał same pały ,to Paulowi może znowu coś odwalić i będę powtarzał rok.
Malik i nauka ?? Hahah dobre.

 Następny dzień
oczami Wiktorii ~

Obudziłam się o 7 . Ubrałam się ,umyłam zęby i zeszłam na dół gdzie czekała na mnie Ada z śniadaniem.
-hej
-hej - burknęła
-yy...okej a tobie co. Okres znowu masz czy co ??
- nie interesuj się- powiedziała i ruszyła w stronę drzwi.
O boże chyba nie gniewa się dalej za ten popieprzony list ?? .
Popatrzyłam na zegarek cholera 7.40 .wzięłam kluczyki i ruszyłam do auta gdzie czekała na mnie kuzynka. W ciszy dojechałyśmy do szkoły.
Adrianna wyszła trzaskając drzwiami samochodu, nakrzyczałabym na nią ,ale w końcu ona zapłaciła połowę pieniędzy za auto , więc tak jak by jest ono wspólne.
Okey , no to mamy ciche dni. Zajebiście.
Wyszłam powoli z samochodu uważając na moje obcasy, przy szkolnych drzwiach stała cała elita pokraków , powszechnie zwana jako zespół One Direction. Brakowało tylko jednego kretyna,pewnie nie zauważyłabym tego ,gdybym nie to ,że ten cały Lijan czy Liliam stał po drugiej stronie schodów i dyskutował o czymś z moją kuzynką.
No ją to chyba do reszty pojebało,do mnie się nie odżywa ,a do niego tak?
-Ey ty Greyowata , skoro Steal przespała się z Liamkiem ,to może ty powinnaś ze mną ?- Ten cały murzyn ,czyli brat  mojego przyjaciele zaproponował mi takie coś.
- Greyowata ?? Ustalmy ,coś ; dla ciebie i reszty bachorów jestem Mrs. Grey ,lub królowa ,jak wolicie. A tak po za tym ..... że co kurwa !?!? - Po chwili dotarły do mnie słowa tego murzyna ,który jakimś cudem jest bratem George.
- Grey , Steal i Parker  , na halę .Migiem !! -Drzwi szkolne otworzyły się  na rozcież,a w nich pojawił się mój trener.
Spojrzałam zdziwiona na kuzynkę ,która również nie wiedziała o co chodzi trenerowi. Powiedziała coś do tego pojeba i podeszła do Ashley z którą poszła w stronę hali. Westchnęłam poirytowana.
Nienawidzę chodzić sama.
- Kudłaty - spojrzałam na Harrego -mam nadzieję ,że list doszedł i go przeczytałeś,a ty zasrany murzynie uważaj co gadasz ,a Ada nigdy w życiu nie przespała by się z waszym  przyjacielem. Prędzej zjadła by łożysko od Kim Kardashian.
Wysyczałam i pobiegłam w stronę hali sportowej.
- Jestem z was dumny ,że udała się wam wygrać poprzedni mecz. Jesteśmy jedną z najlepszych siatkarskim drużnym młodzieżowych w Londynie. Razem z dyrektorem stwierdziliśmy ,że taki talent nie może się zmarnować ,więc za miesiąc zagracie z  jedną z Irlandzkich szkół !! -krzyknął trener przez co niektóre dziewczyny zapiszczały.
- Ale zwolnienie z wf'u nadal będzie tak ? -zapytałam.
- Tak Grey. Będziecie zwolnione z ćwiczeń ,ale na treningi będziecie chodzić !
Tsa, pieprz się.
Zajęłam wolne miejsce obok kuzynki ,która pisała z kimś esemesy.
- A teraz te mniej fajne informacje. - oznajmił.
- To ta ,nie była tą fajną ? -nienawidzę trenera , przez tego gościa co piątek będę chodzić na pieprzone treningi.
- Grey , ty się lepiej nie odzywaj ! Nie zapomnij ,że w każdej możliwej chwili możesz z tą wylecieć ,ponieważ ani ty ,ani Panna Steal nie chodzicie do klasy sportowej tylko do ogólnej ,więc...-zaczął.
- Taa,rozumiem. - Przerwałam mu.
- Cieszę się , bardzo - warknął.
- Nasza  drużyna składa się z 13 osób , o 6 za dużo ,więc ; Parker , Williams , Jenner, Mitchelle, Anderson, Hoover,Miller. Nie będziecie uczestniczyć w żadnych zawodach - Trener uśmiechnął się do wcześniej wymienionych osób - dziękujemy !!! - krzyknął za niektórymi ,które już wybiegły popłakanie.
- Ale to był 7 nazwisk-zauważyła Hayes, kujonka i lizuska w jednym.
- Pozwól mi skończyć ,Megan !- krzyknął na nią - do waszej drużyny dołączy nowa zawodniczka ; Perrie Edwards , która będzie libero.A wy dziewczyny bez zmian.
Jeżeli to czytasz -SKOMENTUJ !!!

piątek, 12 września 2014

Rozdział 8

Obudziłam się gdyż było mi za gorąco.Rozciągnęłam się i natrafiłam ręką na coś .Właśnie.Co to jest. Otworzyłam oczy i spojrzałam w bok . Gdy zobaczyłam kto leży obok pisnęłam.
O MÓJ PIEPRZONY BOŻE TO LIAM!!!!!!
-Liam kurwa wstawaj
-mhmm
-nie kurwa ummhhm tylko wstawaj
Otworzył oczy i spojrzał na mnie .Momentalnie się obudził .
-co ty kurwa tutaj robisz?
-a skąd ja mam to niby wiedzieć?Tak w ogóle to gdzie ja jestem ?
-w moim pokoju
Kurwa.Popatrzałam na pokój ,na niego i na siebie po czym pisnęłam i naciągnęłąm na siebie prześcieradło jednocześnie ściągając go z niego przez co widziałam jego członka.
-nie to jest kurwa nie możliwe ...ja się chyba zabije.
Wstałam szybko i ubrałam się ruszając w stronę drzwi.I ciekawe kurwa gdzie ja mam teraz pójść?
Po mojej prawej stronie zauważyłam  schody więc udałam się na dół gdzie na kanapie siedział blondyn jedzący chipsy.Gdy usłyszał ,że ktoś schodzi odwrócił głowę w moją stromę żując powoli swoje jedzenie .Obrócił głowę w stronę telewizora po czym gwałtownie znowu w moja .Patrzyłna mnie z niedowierzaniem .
-Gdzie są drzwi?
-Harry !!-usłyszałam jak woła harry'ego -czy mi się tylko śni czy na schodach  stoi Adrianna?
Po chwili do salonu wchodzi loczek.Zajebiście lepiej być nie może.
-co ty pierdoliszzz...-gdy zauważa mnie widze na jego twarzy wielkie zdziwienie ,które po chwili zastępuje chytry uśmieszek.Oparł się lewym biodrem o brzeg sofy i cały czas razem z blondynem spoglądają w moją stronę .
-Co ty tutaj kurwa robisz?-pyta się mnie ten z długimi kudłami  ale ten jego uśmiech nie opuszcza jego twarzy nawet na chwilę
-nie twoja kurwa sprawa.Gdzie są drzwi?
-którędy weszłaś tamtędy i wyjdziesz - powiedział i zaczął się śmiać .Zaraz mu przypierdolę.
Chciałam go zagiąć jakąś ciętą ripostą ale usłyszałam kroki za sobą.Po chwili Liam stamął obok mnie w samych bokserkach .Świetnie.Zanim cokolwiek powiedział ja odezwałam się pierwsza
-gdzie są drzwi?
-ym..idziesz prosto potem w lewo.To do zobaczenia w szkole
-yy..ta ...do zobaczenia
Poszłam a wręcz prawie pobiegłam w stronę drzwi myśląc o tym aby teraz jak najszybciej znaleźć się w domu.

~Oczami Harry'ego~
Nie mogę uwierzyć własnym oczom. Gdy tylko Ada wyszła od razu zapytałem się Liasia
-zaliczyłeś ją?
-chyba tak-odparł spuszczając głowę i drapiąc się po karku
Jeszcze nigdy nie byłem z niego taki dumny . Mój mały liaś w końcu zaliczył.
Podszedłem  do niego i przybiłem mu piątkę.
-stary spisałeś się jeszcze tylko jedna i mamy z głowy tą jebaną szkołę.
-taa to już twoja działka Harry.
-dobra przestań pieprzyć i opowiadaj .Jaka była?
-nie pamiętam
-Jak to kurwa nie pamiętasz?-jak to kurwa on nie pamięta.Jak może nie pamiętać seksu?
-normalnie stary nawaliłem się ...ale chyba dobra była
-chyba?
-no przecież mówiłem ci że nie pamiętam
-dobra stary tylko się pytałem już nic nie mówię....ale doszłeś?
-nie wiem kurwa chyba taa..-Liam zaśmiał się głośno.
-ei a ona była dziewicą czy nie?
-ale kto dziewicą ?- do salonu wszedł Zayn.
-no Adrianna bo wież Liam ją zaliczył-poruszałem brwiami dając znak ,że nie żartuje
-serio?-Zayn spojrzał zdziwiony na Liama
-a co w tym dziwnego?
Zaczełem się głośno śmiać
-to była dziewicą czy nie-ciągle dociekałem
-jaką kurwa dziewicą? może z 5 lat temu tak przecież przyłapałem ją kiedyś jak wychodziła rozczochrana nad ranem z pokoju mojego brata.
-ale że oni razem byli czy co ?-wtrącił się do rozmowy Niall
-co? nie !! George jeszcze nigdy nie miał dziewczyny po prostu od czasu do czasu się bzykają i tyle.
-dzieci idziemy dzisiaj do szkoły czy robimy sobie dzień wolny?-zapytał Louis , który właśnie schodził ze schodów.
-ja na pewno nie idę.Mam kaca jak stąd do Berlina -powiedział Liam i poszedł do kuchni zapewnie po butelkę wody.
-to kto kazał ci iść do klubu  w poniedziałek?-zapytałem się daddiego
-bo George zadzwonił i powiedział ,że ona tam będzie.
-to ja też nie idę mam to w dupie - odpowiedział Niall na wcześniejsze pytanie Tommo
-kurwa to nikt nie idzie jest już po 9 i wątpię ,że zdążymy na 3 lekcję.-dokończył Zayn
-to skoro nie idziemy to ja idę do pokoju wiecie jak dawno nie siedziałem na komputerze?-dodałem i ruszyłem w stronę mojego królestwa .
Pierwsze co zrobiłem po włączeniu laptopa to sprawdzenie Twittera.Wystarczyło ,że napisałem ''cześć piękne.Co u was słychać?Brakuje mi naszych wspólnych koncertów''a już miałem pełno wiadomości.Normalka.
Zaobserwowałem kilkoro uczniów z naszej szkoły i natknąłem się na dwa konta ,które mnie najbardziej interesowały
Wiktoria Grey i Adrianna Steal i zacząłem je obserwować. Pośledzę sobie gdzie są i co robią a co .Ktoś mi zabroni?Nie.
Wszedłem na konto jednej z nich.Panna Steal miała więcej tweetów niż całe 1D razem wzięte.Co do kurwy? Miałem zamiar obejrzeć pornola ale Louis wszedł do mojego pokoju
-Paul dzwonił.O 13 mamy wywiad,-powiedział i wyszedł.Popatrzyłem na zegarek 11.40.No nic trzeba się już zacząć szykować.



piątek, 5 września 2014

Rozdział 7

~ Oczami Wiktorii~
-co to było - zapytała się mnie ada
-co co kurwa było?
-co ty odpierdalasz? za mało mamy problemów?
-nie interesuje mnie to .Wkurwił mnie to co miałam zrobić?! Nie pozwolę sobie na to, żeby nazywał mnie suką!!-odpowiedziałam zgodnie z prawdą
-wiem ale nie musiałaś tego robić tutaj ,publicznie, w szkole!!-wrzasnęła
-będę robić co tylko mi się podoba , kiedy chcę i gdzie chcę! I z łaski swojej przestań się drzeć bo przez ciebie migreny dostanę.
Skończyłam swoją wypowiedź i odeszłam bez słowa..musiałam chwilę zostać sama .
Wyszłam ze szkoły i postanowiłam zapalić dla uspokojenia się.
 Po chwili usłyszałam kroki .Odwróciłam się i zobaczyłam Liam'a?!
-co ty tutaj robisz?
-chciałem pogadać tylko spokojnie .Daj mi powiedzieć to co chcę i odejdę - odparł spokojnie
-dobra ale streszczaj się bo nie mam czasu.
-chciałem tylko się zapytać ....Dlaczego jesteście dla nas takie wredne?My tylko chcieliśmy się zaprzyjaźnić z wami a wy na wstępie traktujecie nas chamsko.Chcę tylko wiedzieć dlaczego?
-Bo was nie lubimy .Myślicie ,że skoro jesteście sławni to wszystko wam wolno,że jesteście kurwa panami świata i nie myśl sobie ,że ta rozmowa zmieni coś w naszych stosunkach.Wiem ,że sami od siebie nie przyszliście do szkoły ,że jest jakiś powód.Jeszcze nie wiem jaki ale się dowiem i ten pojeb zapłaci mi za to jak mnie potraktował i możesz reszcie tej popieprzonej bandy powiedzieć to co do słowa bo powtarzać się nie będę.-dokończyłam i ruszyłam w stronę auta.On jeszcze stał i tępo patrzał się przed siebie.....frajer.
Pojechałam prosto do domu, gdyż nie miałam zamiaru dzisiaj nic robić tylko leżeć i oglądać filmy.Nie macie pojęcia jak ten fagas mnie wkurzył ..Gdyby nie był w tym całym one coś tam , to już dawno bym go upokorzyła.. kutas.
Zaczęłam oglądać '' 3 metry nad niebem ''bo tam gra takie ciacho cały ten Mario Casas. Boże...ruchałabym... gdy film się skończył przyszedł czas na część 2 . Gdy ją skończyłam usłyszałam jak ktoś wchodzi do domu .. pewnie Ada już skończyła lekcje...
-Ada?
-taa to tylko ja .Jestem na ciebie wściekła bo zostawiłaś mnie samą w szkole!!
-trzeba było iść ze mną .Dobrze wiedziałaś ,że jestem  wkurzona i lepiej dla wszystkich ,że opuściłam szkołę bo jeżeli miałabym siedzieć z nim w tej samej ławce to chybabym go rozpierdoliła i całą klasę razem z nim.
-wiem ale jutro musisz tam przyjść wieśniaro .
-spoczi....do jutra zdążę przyszykować zemstę.
-jaką kurwa zemstę ? ty daj se z nim spokój ,chociaż ten jeden raz odpuść
-czemu ty ich bronisz? Co oni ci nagadali? Robią ci sieczkę z mózgu !!!
-uspokój się .W cale ich nie bronię po prostu nie chcę abyś miała problemi i to prze nich
-spokojnie nie będę miała żadnych problemów
-dobra powiedzmy że ci wierze a co to za plan?
-jeszcze nie wiem ..muszę coś wymyślić tylko jeszcze nie wiem co...musi być dobre..coś czego nie zapomni do końca swojego pieprzonego życia .
-och...jak już będzisz wiedziała co to , to powiedz mi zanim wprowadzisz go w życię
-spoko .Ide na góre jestem trochę zmęczona
-taa ja też idę się położyć .
Poszłam do swojego pokoju na górę i zaczęłam rozmyślać.Może porysuje mu auto?Nie od razu będzie wiedział ,że to byłam ja . Albo zrzucę mu na głowę wiadro z jakimś smarem?Nie pewnie też będzie wiedział ,że to ja.Wiem!!! Napisze mu list . Jeszce nie wiem co w nim będzie.Muszę to porządnie przemyśleć


Drogi Tani Harry

Pewnie zastanawiasz się kto pisze ten list prawda? Otóż ty znasz mnie a ja znam ciebie ale nie o 

tym chciałam pisać.Chodzi mi o to ,że zadarłeś z niewłaściwą  osobą czyli ze mną.Dalej nie 

wiesz 

 kim jestem? Cóż oświecę cię mój drogi tani przyjacielu.Jestem Wiktoria nie wiem czy kojarzysz .

Ta dziewczyna którą nazwałeś suką i która cię spoliczkowała.Już sobie przypomniałeś?Więc 

chcę ci tylko powiedzieć a raczej uprzedzić cię ,że ze mną się nie zadziera a ci ,którzy są na tyle 

głupi ,że to robią zostają straceni.To tyczy się także ciebie .Lepiej dla ciebie i twoich znajomych 

będzie jak od juta przestaniecie uczęszczać do naszej wspaniałej szkoły. Jeżeli się mnie nie 

posłuchasz zostaniesz pośmiewiskiem co z biegiem czasu było nieuniknione, ja tylko 

przyspieszę 

 ten proces , który będzie dla ciebie oraz twoich przyjaciół wyjątkowo nie miły.Nie wiem co 

knujecie ale jestem pewna ,że coś na pewno .Może to jakiś zakład  ? No bo w końcu taki pewny 

siebie dupek jak ty wie ,że może zrobić wszystko.Ja tylko uświadamiam ci ,że jesteś w 

błędzie.Przemyśl to mój drogi tani.Czekam do piątku aż poprosicie dyrektora o przeniesienie 

was do innej szkoły inaczej pożałujecie tego .WSZYSCY !!!






TWOJA CICHA WIELBICIELKA:
Wiktoria Grey
Jest tylko teraz jest potrzebny mi adres...kurwa kto może wiedzieć ? No jasne George.           
W:George mógłbyś mi przesłać adres Harry'ego?-napisałam
 G:Jasne ale co ty knujesz suko?
W ; Ja ? Nic to podasz mi czy nie?
G: Jasne poczekaj chwile. 
Dosłownie 2 min później przyszedł esemes z adresem .
.Już widzę jego minę jak go przeczyta.hahah .Poszłam na dół po kopertę .Gdy wróciłam zauważyłam Adę czytającą list ..o cholera no to mamy problem
-co to kurwa jest?-wydarła się na mnie
-list?
-widzę ,że to list ale po jaką cholerę go napisałąś?
- żeby wiedział ,że ze mną się nie zadziera 
-ty jestś na serio popierdolona czy jak?
-o co ci kurwa chodzi co?
-jak to o co? Masz na ich punkcie jakiegoś bzika .Jesteś zwykłą suką Harry miał racje.Mówiłam żebyś sobie już odpuściła ale nie ty kurwa musisz zawsze wszystko po swojemu zrobić
-jak mnie nazwoałaś
-suka...taka jest prawda jesteś bezużyteczna w ogóle nie wiem czemu ja dalej z tobą rozmawiam 
Wyszła trzaskając drzwiami . Co za kurwa .Jak ona śmie tak do mnie mówić ? 

~Oczami Ady ~
Wyszłam z jej pokoju trzaskając drzwiami  . Ona na serio powinna się opanować .Ja też ich nie lubię ale ona już kurwa przegina.. Wkurwiona weszłam do pokoju i postanowiłam pójść na dyskotekę ,żeby odreagować.Ubrałam się w to i wyszłam z domu .W klubie byłam po 40 min.
Pierwsze co zrobiłam to podeszłam do baru zamawiając kolejkę szotów ,potem martini,jakiegoś tam drinka,znowu szoty i potem brałam wszystko jak leci.Byłam wstawiona ale jeszcze kontaktowałam.
Po chwili podszedł do mnie jak myślicie kto?Liam . Przypadek?
-hej chcesz zatańczyć?bo z tego co słyszałem ostatni nasz taniec był udany.
-jasne- odparłąm trochę smutno bo nadal pamiętam moja kłótnię z Wiktorią ...trochę przesadziłam.
-co jest ?- zapytał się mnie gdy tańczyliśmy akurat wolny taniec
-nie nie
-przecież widze
-przez was pokłóciłam się z Wiktorią
-przez nas?
-takk bo znalazłam u niej list
-jaki list?
-list napisany przez nią do Harry'ego ,w którym ostrzega was że jeżeli nie opóścicie szkoły do piątku to pożałujecie czy coś takiego
-ona go napisała?
-taa ale po co ja ci to kurwa mówię
-spokojnie będe trzymał dziób na kłódkę.Mogę się o coś ciebie zapytać ?
-jasne
-Dlaczego tak bardzo nas nie lubicie?
-chyba wiesz dlaczego
-tak ale ja jestem inny
-nie Liam jesteś taki sam jak twoi ''zajebiści'' przyjaciele
-nie prawda!! Daj mi to udowodnić 
-hahah jasne
-serio .Daj mi dwa tygodnie a udowodnie ci że nie jesteśmy tacy źli
-dobra hah i tak wiem że niezmienie o was zdania
-zobaczymy księżniczko

piątek, 29 sierpnia 2014

Rozdział 6

~Oczami Zayn'a~
Spojrzałem na zegarek 12.00. Wstałem godzinę temu ponieważ jako jedyny nie piłem bo w końcu ktoś musiał byś kierowcą i akurat trafiło na mnie. Postanowiłem iść obudzić chłopców .Wziąłem ze sobą 4 szklanki wody i tyle samo tabletek przeciwbólowych .Kaca będą mieli jak nic.Najpierw poszedłem do pokoju Niall'a.
-Niall wstawaj już 12 chłopie czas coś zrobić w tym domu- mówiłem jak najgłośniej tylko potrafiłem
-nie...moja głowa...zamknij się..umieram ...ała..mamooo -jęknął blondas . Zaśmiałem się tylko , położyłem tabletkę oraz szklankę z wodą i poszedłem do Louisa.
-Louis marcheweczko wstawaj już 12
-Niee.....odejdź bezduszny potworze .... boże Kevin ratuj mnie !!!
-och tommo wstawaj a nie masz tutaj tabletki .Idę obudzić harry'ego
-Harry !!
-co? -wyskoczył loczek z łóżka jakby się palił -co ?Gdzie?Obciągniesz mi?
-co kurwa? hahahhahahh .Ten to dopiero ma zrytą banie .
-och Zayn możesz być trochę ciszej z łaski swojej w przeciwieństwie do ciebie kogoś tutaj boli głowa
- to nie ja to pewnie ta laska która ci we śnie obciągała hhah nie no serio masz tabletkę i wstawaj
-hahh śmiesznie
Gdy wyszedłem z pokoju lokersa udałem się do ostatniej świątyni cierpień
-Liam pobudka .... jest już dawno po 12 a dom sam się nie posprząta masz tabletki i ruchy z wyra , drugi raz nie będę tu przychodził .Jak za 5 min nie będziesz na dole to nie będę  już taki miły.
-no dobra już wstaje - mruknął niezadowolony .
Wszyscy chłopcy bo kilku minutach byli już w kuchni .Mam być szczery? Wyglądali okropnie.
-Jest już śniadanie głodny jestem ?-powiedział wiecznie nie nażarty Niall
-taa.. już kończę robić naleśniki
-o tak !! -wykrzyknął radośnie Louis-jesteś moją boginią !
-och dziękuje tommo czym sobie zasłużyłem na takie stanowisko ?
-Dawaj te śniadanie i przestań pieprzyć-warknął Harry
-co nie doszedłeś ??? moje biedactwo -oparłem z udawaną troską a wszyscy prócz lokersa zaczęli się śmiać
-hahha bardzo śmieszne przypomnę ci to jak znowu przyłapie cie na waleniu konia -uśmiechnął się sztucznie Harry i zaczął szamać naleśniki.Ja się już kurwa lepiej nie odzywam .Serio mnie przyłapał?
Po śniadaniu posprzątaliśmy dom co zajęło nam 2 godzinki gdyż nie było tak wielkiego syfu jak zazwyczaj .Wszyscy razem usiedliśmy na kanapie w salonie i oglądaliśmy jakiś nudny film jedząc popcorn i taco.
-ei a co do tego zakładu który dał nam Modest-zaczął Louis ale Harry mu przerwał
-Stary jeszcze kilka dni i wszystkie laski będą nasze .... widziałeś te cheerleaderki ? wszystkie bez najmniejszego wyjątku na mnie lecą .Jedna nawet zaproponowała mi ,żebym się z nią przespał
-taa nawet największa świętoszka Laura ślini się na nasz widok -dodał Niall
-Wiecie ci najlepiej to by było gdyby w szkole były same Directionerki ,wtedy już dawno nie musielibyśmy chodzić do szkoły -Dokończył Liam
-a ja wam powiem smutną prawdę-  zacząłem - może wszystkie a raczej prawie wszystkie na nas lecą
-jak to prawie ?- oburzył się Lokowaty
-No są dwa wyjątki .Pierwszy to Adrianna Steal a drugi to Wiktoria Grey ,-wyjaśniłem
-kurwa kompletnie o nich zapomniałem - westchnął Harry pod nosem
-stary to kurwa będzie cholernie trudne.
-ei przecież twój brat się z nimi przyjaźni co nie ?-zwrócił się do mnie Niall
-No niby tak ale przecież wież  ,że nie za bardzo za sobą przepadamy -odpowiedziałem szczerze.
-stary ale czego nie robi się dla dobra zespołu ?-tym razem wtrącił sie Liam
-No dobra zadzwonię do niego -zrezygnowany złapałem za telefon i wybrałem numer Georga .
Po 3 sygnałach odebrał
-hallo?
-Cześć George tu Zayn masz może dzisiaj trochę wolnego czasu?
- właściwie to miałem dzisiaj iść do Wiki i Ady a co?
- musimy z chłopakami z tobą porozmawiać to bardzo ważne
-dobra zobaczę co da się zrobić a mogę wiedzieć po co?
-zobaczysz jak przyjdziesz to nie jest rozmowa na telefon
-dobra odwołam spotkanie będę za 30 min , mam nadzieje że to jest coś cholernie warznego
-jasne .Dzięki czekamy na ciebie
-taa nara
// koniec rozmowy//
30 min później usłyszałem dzwonek do drzwi
-to George -powiedziałem chłopcom
Niall poszedł otworzyć drzwi   a już po chwili George był w salonie
-to o czym chcieliście ze mną pogadać?
-słuchaj jest taka sprawa...chodzi o to , że Modest .. wiesz kto to co nie?
-nie jestem tępy Zayn
-no więc Modest kazał nam chodzić do szkoły z czego nie byliśmy zadowoleni i jest jeden warunek żebyśmy mogli przestać do niej uczęszczać
-jaki?
-musimy poderwać wszystkie dziewczyny w szkole wiesz wszystkie już na nas lecą oprócz .. 
-oprócz Wiktorii i Ady?
-dokładnie
-słuchaj rozumiem was ,że nie chcecie chodzić do tej zasranej budy ale wasze szanse na poderwanie ich są zerowe
-nie możesz nam jakoś pomóc no wiesz szepnąć dobre słówko, powiedzieć nam co lubię itd..
-stary bardzo chętnie ale i tak to nic nie da one już wyrobiły sobie o was zdanie
-to nam pomóż i je kurwa zmień
-ei serio z Adą może sobie poradzicie sądząc po tym co sie zdarzyło w klubie ale z Wiktorią nie macie szans ona ma chłopaka i jest tak wgapiona w jego kutasa że nie mas szans żeby się od niego odwróciła
-ale z tobą się jakoś zadaje i nie wyglądacie tylko na przyjaciół
-jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi to że od czasu do czasu się pieprzymy to nic nie zmienia w naszych relacjach
-ty się z nią pieprzyłeś-wrzasnął Harry z niedowierzaniem patrząc się na niego choćby miał pięć głów
- z nimi ,i to nie raz
-kurwa a zakładałem że jest dziewicą ....-mruknął pod nosem lokers
-hahahha ona miałam w buzi więcej kutasów niż ty widziałeś przez całe życie
Kurwa dobre są
-a wracając do wcześniejszego tematu co się zdarzyło w klubie?- zapytał Liam
-Serio kurwa nic nie pamiętasz ?!
-nie-odparł krótko Liam
-tańczyłeś z Adą a wręcz prawie dostałeś orgazmu jak się o ciebie ocierała .. twoja mina była epicka-zaśmiał się gardłowo George
-dobra to pomożesz nam czy nie?
-spróbuje ale to wy najbardziej musicie się postarać
-jasne dzięki stary
-nie ma za co ... ja już będę leciał bo chyba mi odetną fiuta jak za godzinę nie będę u nich
-jasne na razie
-nara
Wyszedł.Więc tylko pozostaje nam przekonać je do siebie i poderwać .Kurwa a miało być łatwo no nic misje uwieść nietykalne uważam za rozpoczętą  .

~ Oczami Louis'a ~
Weekend minął nam na obmyślaniu planu jak poderwać te dwie zołzy. Doszliśmy do wniosku ,że Liam zajmie się Adą , Zayn zabawi się ze Caroline (główną cheerleaderką ) Niall weźmie się za córkę kucharki ,żeby dawałam mu podwójne dokładki (sam na to wpadł ), Harry poderwie Wiktorią , gdyż jak powiedział lubi wyzwania, a ja mam na oku Samantę , która też jest cheerleaderką.
O godzinie 7.50 weszliśmy do szkoły. Od razu wszyscy się na nas popatrzyli. Dziewczyny wzdychały a chłopcy zazdrościli ...normalka.
-te wszystkie laski są już nasze patrz na tą ..... to ona proponowała  mi loda na przerwie -westrznął dumny z siebie Harry.
 -ta wszystkie .... -zadrwiłem i popatrzyłem na wprost gdzie szły ONE.
-no dobra NA RAZIE nie wszystkie-podkreślił Zayn
-siema laski -rzekł Harry gdy przechodziły z gracją koło nas
-hahahahaha...hej -zaśmiała się Ada
-co tam u was-uśmiechnął się jak najlepiej tylko potrafił ....wszystkie na to lecą
-yy.. a co cię to interesuje - warknęła Wiktoria
-uuu...zadziorna lubię takie
-co kurwa proszę?Jak ja ci dam zadziorna to własna matka cię nie pozna -syknęła prosto w jego twarz
Kurwa przyznam ,że sam się trochę wzdrygnąłem.
-spokojnie nie musisz być taka chamska .Chciałem tylko być miły i zacząć rozmowę a ty mi tu wychodzisz z ryjem- odwarknął wściekły Hazza.Co jak co ale do niego żadna podkreślam ŻADNA  kobieta jeszcze się tak nie odezwała.
-z czym ? Ostzregam cie zamknij swoją niewyparzona gębę kutasie ..
-boże ale z ciebie suka , czy ty do kurwy nędzy wiesz kim jestem?? .Jestem Harry jebany Styles więc trzymaj mordę zamkniętą na klucz bo tak cię udupię ,że do końca życia mnie popamiętasz
-a ja Wiktoria jebana Grey .Jeżeli myślisz ,że powiesz o tym jaki to ty nie jesteś sławny i że możesz wszystko to sie mylisz.I nie nazywaj mnie suką !!-wrzasnęła i uderzyła go z liścia w policzek .
O JA.PIER.DO.LE. no to mamy kłopoty .....
Po tej sytuacji obie odeszły w swoją stronę , a Harry był jak tykająca bomba .Jeszcze nigdy nie widziałem go tak wściekłego
-zajebie sukę obiecuj wam to... pożałuje że kurwa ze mną zadarła-wysyczał przez zęby
-Harry nie zapominaj po co tu jesteśmy -odezwał się Niall
-gówno mnie to interesuje Niall nie powinna ze mną zadzierać.
-uspokój się i na spokojnie wszystko przemyśl -odparłem
On sie nie odezwał ale wiem że i tak zrobi coś ,co nie spodoba się gościom z Modestu. A miało kurwa wszystko pójść po naszej myśli.
 

Heloł...to znowu my. Tal jak mówiłam wcześniej nadrabiamy i rozdziały będą pojawiać się częściej .
Harry chyba przesadził ...jak myślicie co będzie dalej ?
Mrs,Styles ~xox i
Mrs.Payne~;*

piątek, 15 sierpnia 2014

Rozdział 5

-Słuchaj no, blondyna-przybliżyłam się do niego-jeżeli  chcesz być tutaj szanowany i lubiany to lepiej kurwa wypierdalaj !-Wysyczałam prosto w jego oczy.
Blondyn zamrugał kilkukrotnie,podniósł się z krzesła i usiadł ławkę bliżej.
- Ciota -zaśmiała się z niego Wiktoria.
Ja Happy zajęłam jego miejsce obok człowieka mulata ,kurwa kto go czesze ?! Blond pasemka ?!
Wiedziałam,że to są pedały.
- Ja już wywalczyłam miejsce teraz twoja kolej,kicia- Uśmiechnęłam się do kuzynki, która cmoknęła do mnie i spojrzała na frajera z blond grzywką. Kiedy chciała coś powiedzieć ,obok niej zjawił się Marcel z dwiema kartkami A4.
- Proszę ,to dla was- uśmiechnął się do Wiktorii i mnie po czym wręczył nam po kartce.
- Zayn,lepiej zejdź z jej miejsca,inaczej skończysz jak ja- Marcel spojrzał na tego mulata zwanego Zayn'em. Zayn prychnął
- Nialler posuń się,nie będę z dziewczyną siedzieć - powiedział do blondyna. Podniósł się z krzesła obok i usiadł obok tego całego Niallera.
-Aby kujon załatwiaj ci miejsce,wstyd !- wysyczałam do jej ucha. Z torby wyciągnęłam moje czarne słuchawki,które po chwili wylądowały na moich uszach.

Weszliśmy do stołówki,nasz stolik był zajęty przez jedną osobę.
-Kto do kurwy ? - zapytała Wiktoria.
- Jakiś frajer,pewnie. - Wzruszyłam ramionami i poszłam w stronę naszego stolika.
Kiedy staliśmy już obok głupiego osobnika ,odezwała się do niego Wiktria.
- Ey...-zaczęła,lecz kiedy zauważyła twarz "frajera" uśmiechnęła się szeroko.
- George! - krzyknęłam i rzuciłam się do przyjaciela ,przytulając go mocno.
- Hey,suki ! Jak ja za wami tęskniłem - przytulił nas obie.
-Co ty tutaj robisz ? - ucieszyłam się z widoku przyjaciela.
- Przyjechałem z Wakacji! Vegas jest zajebiste,też powinniście tam pojechać. 
 -Tak,a szczegółnie tak jak ty,bez powiedzenia tego najlepszym przyjaciółką, i kuźwa wyjechać w środku semestru !
-Oj tam,jam jest Malik

-myślisz,że jak powiesz ,że jesteś Malik to coś kurwa zmieni ..Żenada gościu,żenada.....-powiedziałam chytrze sie uśmiechając
Widziałam jak Wiktoria próbuje powstrzymywać się od zaśmiania, ale momentalnie poważnieje  gdy parzy ponad moje ramie..
-Uwaga geje nadchodzą -szepnęła Wiktoria
-Cześć dziewczyny..... -odezwał się koleś od pizzy
Przewróciłam oczami i popatrzyłam się na niego miną mówiącą"lepiej spierdalaj zanim mnie wkurwisz i wkrótce twoje i tak już marne życie dobiegnie końca"
-oo siema chłopaki.....i..um..cześć Zayn- rzucił  George
Obie natychmiastowo odwróciłyśmy się w jego stronę z szokiem wymalowanym na twarzy . Co on do kurwy właśnie powiedział ?!
Przywitali się męskim uściskiem a my stałyśmy z szeroko otwartymi koparami jak słup soli ..
- G..G..George .c.co ty wyprawiasz- za jąkała się Wiktoria 
-co ,co wyprawiam? 
-ty ich kurwa znasz?!
-no... są całkiem spoko
-ale kurwa jak?!!
-są przyjaciółmi mojego brata
-jakiego kurwa brata ?
-ty masz brata?-pisnęła wstrząśnięta Wiktoria
-taak Zayn jest moim bratem 
Co ja właśnie usłyszałam ?? Spojrzałam na Wiktorię dalej nie wierząc w to co usłyszałam.Stała jeszcze w większym szoku niż ja... jak kurwa jest to możliwe ,że nasz najlepszy przyjaciel ,z którym czasem uprawiałyśmy przygodny seks jest bratem tego pedała...kurwa
-ja poprostu w to nie wierze ...to są chyba jakieś żarty .... to jest po prostu...ja pierdole - powiedziała pod nosem Wiktoria
-dobra suki ja lece bo wiecie.. Courtney sama sie nie przeleci -puścił nam oczki i opuścił stołówke wcześniej żegnając się z chłopcami 
Dla wyjaśnienia Courtney jest jego przyjaciółką z przywilejami , bzykają się kiedy popadnie .
Po wiadomości ,która wątpienia zmieniła nasze życie wręcz wybiegłyśmy ze stołówki omijając cioty
- Czy on se z nas jaj robi -po przekroczeniu drzwi od razu zapytała Wiktoria
-Nie mam bladego pojęcia ...w ogóle nie wiem kurwa jak mam o tym wszystkim myśleć!-odpowiedziałam jej zgodnie z prawdą ,bo na prawdę nie potrafię sobie wyobrazić ,że oni są ze sobą w jakimś stopniu spokrewnieni 
-nie wiem jak ty ale ja nie dam rady siedzieć dzisiaj w szkole -rzuciła Wiktoria i poszła w stronę jej auta.
Szczerze ?? To ja także nie miałam ochoty siedzieć dzisiaj w szkole ,bo i tak bym nie mogła się skupić ( nie to że uważam na lekcji czy coś ) 
Dołączyłam do niej i pojechałyśmy do naszego domu.Gdy wyszłyśmy z auta zobaczyłyśmy ,że drzwi od domu są otwarte.. OMFG!! ktoś jest w naszym domu !!
Weszłyśmy ostrożnie i po cichu udając się w stronę kuchni ,skąd już z daleka były słyszalne szelesty ..(prawie jak w horrorach gdzie zawsze idą gdzie jest ciemno i gdzie słyszą dziwne dźwięki i zawsze kurwa zostają zabite,zjedzone,obdarte ze skóry itd... nie no dobra może trochę przesadziłam ale zawsze tam lezą.Po jaką cholerę to nie wiem) więc gdy weszłyśmy do kuchni z zamiarem rzucenia sie na obcego zauważyłam , że to Robin .Pieprzony kutas.
-siema maleńkie.. -uśmiechnął się do nas a ja myślałam ,że zajebie go gołymi rękoma 
-o mój pieprzony boże Rob skarbie wystraszyłeś nas..- powiedziała Wiktoria i pocałowała Robina.Ohyda.  
 -przepraszam kochanie ale przyszedłem ,żeby was w końcu wyrwać z domu ,no wiesz ...co powiecie na małą imprezę?-zapytał z nadzieją
-Dla mnie spoko-szybko rzuciła Wiktoria ...za szybko pewnie ma nadzieje na szybki numerek podczas imprezy ..Suka .
-nie no spoko możemy iść,-odparłam od niechcenia 
-super daj nam 1,5 godz misiu 
-ile -krzyknął Rob 
-och trzeba było wcześniej uprzedzić,że wkradniesz się do naszego domy i będziesz chciał wyciągnąć nas na imprezę- syknęłam w jego stronę bo już na prawdę działał mi na nerwy.Dlaczego? Może dla tego ,że wiedział o tym ,że Kyle mnie zdradza i ukrywał to przede mną i Wiktorią.
-dobra.dobra dam wam te pieprzone 1,5 godziny tylko się nie wściekaj.-bronił się dupek
Udałyśmy się obie do pokoju w poszukiwaniu ciuszków na imprezę.
-Co ty w ogóle w nim widzisz?- zapytałam Wiktorie
-No wiesz... jest całkiem przystojny,zabawny i..... i jest cholernie dobry w łóżku .
No tak czego ja mogłam się po niej spodziewać ,że powie że go kocha? Jeszcze nigdy nie widziałam ,żeby była zakochana ,dla niej zawsze liczył się tylko seks i dobra zabawa , nie wierzy w te całe gówno  ale ja... byłam taka jak ona dopóki nie spotkałam Kyla .Myślałam,że to prawdziwa miłość ,że  w końcu się ustatkuje a ta jeb z takim czymś wyskakuje ..pedał jebany.Dobra mniejsza z tym .Wybrałam sobie ta kreacje bo odzwierciedlała mój nastrój ,a Wiktoria .Ubrane i wyszykowane zeszłyśmy na dół gdzie czekał już na nas Robin . Gdy nas zobaczył był wkurwiony ale nic nie powiedział tylko od razu ruszył w stronę drzwi.Upsss trochę dłużej nam to zajęło niż myślałyśmy ale bzyknie se Wiktorię i będzie w porządku.
Weszłyśmy do cholernie zatłoczonego klubu ,który był po prostu zajebisty.Co jak co ale rob potrafi wybrać dobru klub. Mieliśmy zarezerwowane swoją loże .kurwa chłopak się postarał ,chyba na prawdę jest zdesperowany seksualnie skoro za wszystko włączając w to drinki jakie i ile  tylko chcemy zapłaci. Po 30 min Rob i Wiktoria  ''poszli tańczyć'' co u nich znaczy praktycznie bzykać się na środku parkietu.Ja już byłam nieźle wstawiona , ledwo co kontaktowałam. 
Ktoś do mnie podszedł i zapytał się mnie czy chcę zatańczyć .Nie patrząc na jego twarz zgodziłam się bo co ja mam innego kurwa robić.Gdy byliśmy na parkiecie akurat leciała moja ulubiona piosenka . Zaczęłam się ocierać o jego krocze , wykonywałam powolne kółka coraz bardziej napierając na jego już stojącego  członka ,przez co uzyskałam z jego strony głuchy jęk . Powtarzałam cały czas moje ruchy stopniowo zwalniając i przyspieszając powodując coraz częstsze jęk i głośne dyszenie koło mojego ucha. Na chwilę spojrzałam w stronę baru i zauważyłam 4 pedałów  wpatrujących się we mnie szeroko otwartymi oczami i gębami . Co jest do chuja ? Odwróciłam się do mojego partnera i zamarłam . To jest kurwa Liam !


Hej hej dziubasy jak wam mijają wakacje? Nie mogę uwierzyć ,że zostało tylko 9 dni!! Matko jak ten czas leci !! a na dodatek nadrabiamy z rozdziałami . Jak wam się podoba ?
 

piątek, 8 sierpnia 2014

Rozdział 4

Po 15min. Byłyśmy już w naszym domu . Poszłam do lodówki i wyciągnęłam z niej dwa kubki lodów i czekoladę z milki (czekolada i lody leczą wszystkie smutki ). Następnie zmierzałam powolnym krokiem do pokoju Ady gdzie czekała już na mnie. Miała podkrążone oczy od płaczu i potargane włosy...szczerze??...wyglądała jak samara . Westchnęłam głośno i podeszłam do niej. Zrobiłam z nią wielkiego haga i po czym usiadłam koło niej pod kołdrą i podałam jej, jej kubek pełen lodów.szczerze mówiąc było mi jej cholernie szkoda bo wiem że bardzo kochała kyle'a.

Oczami ady.

Przez następny dzień siedziałyśmy w moim pokoju i leząc pod ciepłą kołdrą oglądałyśmy same wyciskacze łez. Mój Cały pokój był w zużytych chusteczkach. Jak ten debil mógł to zrobić ?! Dwa lata  razem... kochałam go,naprawdę,był moim pierwszym poważnym chłopakiem, może nie zawsze było kolorowo ale to właśnie z nim chciałam kiedyś wziętość  ślub.
- trzeba było by coś normalnego zjeść , co ?
- zamawiamy pizze ??
- ja biorę z serem i pieczarkami
- a ja z szynką i serem
-może będzie jakiś przystojny dostawca ?? Obie zaśmiałyśmy się i zadzwoniłyśmy ze swoim zamówieniem
Po 15 min.usłyszałyśmy dzwonek do drzwi . Zeszłam na dół by odebrać nasze zmówienia i doznałam szoku. Przede mną stał fluis czy jak tam mu było.
- co ty tu kurwa robisz !? -spojrzalam na niego jak na debila,
- dostarczam pizze ? - powiedział,
- no to,to widzę ale po chuja ?
- Nie po chuja tylko pomagam kumplowi. 25 $ się należy.
- odjęłabym 5 za niemiłą obsługę...Ale niech będzie masz 30 i spierniczaj,bo psami poszczuję.
- Dziękować. To widzimy się w szkole ??
- Tsa... Nara. - powiedziałam i pozastrzelam mu drzwi przed nosem.

* Następnego dnia *
Ubrałam się w to a wiktoria w to do szkoły pojechałyśmy Wiktorii samochodem
Akurat kiedy wychodziliśmy z samochodu kolo nas zaparkowalo czerwone auto i po chwili wyszli z niego przyjaciele "pana pizzy" Spojrzałam na Wiktorii samochód i na ich ,wybuchnęłam głośnym śmiechem.
- Samochód od babci czy mamusi ? - oczywiście musiałam to skomentować. Wiktoria zamknęła pilotem drzwi i spojrzała przed siebie.
- Fuck! Pedały.
- Ciebie też miło widzieć Wiktorio.
- od kiedy jesteśmy na ty ? - zmierzyła wzrokiem lokowatego.
- Dobra choć,szkoda czasu na nich.
Machnęłam na chłopców rękom i razem z kuzynką poszłam w stronę szkoły.
- Debile ! -Warknęła.
- to mało powiedziane, co oni sobie myślą ? Jeśli chcą się z kimś za przyjaźnić,to proszę bardzo,małpy w zoo będą zainteresowane.
Poprawiłam palcami swoją grzywkę.
- Dokładnie hahaha
Przy drzwiach stał Marcel. Szkolny kujon,który potajemnie kocha się w Wiktorii.
- Co mamy pierwsze ? - Zapytałam Marcela,który otworzył nam drzwi.
- Cchh-eeee-eeemmmmiie. - Wyjąkał.
Marcel nie chodzi z nami do klasy,ale zna na pamięć wszystko co jest związane z Szkołą.
Wiktoria zapała go za kołnierzyk od koszuli i wyszeptała mu kolo ucha " dzięki kotek". Marcel znieruchomiał,a raczej jego oczy znieruchomiły,bo przyjaciel.... postanowił chyba maszt postawić.
Zaśmiałam się z takiej reakcji.
- Nie męcz biedaka,bo orgazmu dostanie. - Powiedziałam i wyciągnęłam z torebki kluczyk do szafki i sama się do niej udałam,bo Wiktoria załatwiała nam zadanie z Wos'u..

- gratulacje wygranej - czasami ktoś szepnął a ja to olewałam, wygrana w tą czy w te,co to za Rożnica ? Ważne że nie muszę ćwiczyć na w-f'ie.
- Już jestem.
- i jak?
- za godzinę zadanie będzie gotowe.
Przybiliśmy sobie piątkę i za resztą weszliśmy do sali,prosto na tyły,lecz niestety były one zajęte. Co jest kurwa !?
- Ochhh...witajcie dziewczyny,chcecie się dosiąc ? - Zapytał blondyn.
- słuchaj  kurwa dokładnie bo drugi raz nie powtórzę to są nasze miejsca więc wypierdalać mi stąd  - wysyczana wiktoria.
- hahah zaśmiał się blondy a za nim reszta.
Za kogo on się do jasne ciasnej uważa !?
------------
Przepraszamy ze dawno nie bylo ale c ada ma problemy z laptopem a wiktoria nie ma czasu
dwa zjebusy <<<<33333






piątek, 1 sierpnia 2014

Rozdział 3


-No?-Burknęła Wiktoria.
-Gratulacje!
krzyknęli razem i rozłożyli ramiona do uścisku
-haha......NARA!!!!
Ominęłyśmy ich i poszłyśmy na dwór na parking gdzie czekali na nas nasi chłopcy . Rzuciłyśmy się w ich ramiona i nasze usta złączyły się w pocałunek
Usiadałam na motor Kyle'a przytuliłam się do jego pleców. Kyle razem z Robbin'em odjechali z piskiem,gdy podjechaliśmy kolo chłopców uśmiechnęłam się razem z Wiktorią i  rzuciłam 
-Bay Boys!!!
Gdy straciłyśmy ich z pola widzenia zaczęłyśmy się histerycznie śmiać. Chłopcy zawieźli nas do naszego domu. Odłożyliśmy torby i razem z Kyle'm poszłam do Wiktorii pokoju
-E,ale bez takich mi tu
Powiedział Kyle który po wejściu do pokoju ujrzał całującą się parne
- PUKA SIĘ!!!! -Krzyknął Robbin
-dobra,dobra ZAMKNIJ SIĘ.
powiedziałam  i podeszłam do barku po czekoladę
- Ej no podziel się posiłkiem !!!  oburzyła się Wiktoria i zrobiła minę przybitego psa.
- po co masz się prosić skoro to twoja czekolada - warknął i patrzył się na mnie mina mordercy.
- Przestałeś już gadać? ciesze się bardzo
Usiadłam obok Wiktorii na łóżko i razem z Wiktoria zajadałam się milką
Robbin i Kyle usiedli obok nas i Robbin wyciągnął z plecaka 2 piwa , które razem z Kyle zaczęli  człapać.
Chłopcy  wpadli na pomysł żeby  pójść na imprezę. Oczywiście zgodziłyśmy  się na to gdyż był dziś piątek. Od razu z Wiktoria poszłyśmy się wystroić
- Tylko nie to -marudził  Kyle
- Macie pół godzinny
-haha - zaczęliśmy się  oby dwie śmiać
Wiktoria podeszła do Robbina i  namiętnie go pocałowała
- Godzina wam starczy? - Spytał Robin gdy oderwał się od Wiktorii.
- Zobaczy się. Powiedziałam i razem z Wiktorią poszłam do garderoby aby wybrać stroje.
- Co ubierasz ? Spytała się
- Coś z pazurem.... nie ,nie wiem ! A ty ?
- Coś takiego aby było z pazurem i aby było słodko
- Hahah nie winna dziewczynka ? - Spytałam
- Nieee.....
- Nie winna dziewica - Powiedzieliśmy razem.
- Okey biorę to Strój Ady
- No to ja to Strój Wiktorii 
Założyłyśmy nasze kreacje i zaczęłyśmy robić sobie makijaż .Gdy skończyłyśmy nakładać ostatnie warstwy tuszu do rzęs zaczęłyśmy robić sobie fryzury .Ja swoje włosy zakręciłam na lokówce a Wiktoria postanowiła swoje wyprostować. Po tym jak skończyłyśmy nasze fryzury popsikałyśmy się perfumami ja lawendowym, a Wiktoria miętowym.

~oczami Wiktorii ~

Taksówką pojechaliśmy do klubu "Monster"Dojechałyśmy po nie całych 15 minutach . Przy wejściu do klubu nasi chłopcy przywitali się z bramkarzami żółwikiem (gdyż byliśmy tam częstymi gośćmi). Pozamieniali ze sobą kilka słów i tanecznym krokiem poszłyśmy do baru . W tle leciała akurat nasza ulubiona piosenka (KLIK). Kyle i Robbin zostali przy barze a my nie miałyśmy ochoty pić "(na razie) i poszłyśmy tańczyć .Gdy piosenka się zmieniła (KLIK)przyszli do nas chłopcy . Kyle podszedł do Ady i przytulił ja od tyłu i okręcił ją wokół  siebie tak że wylądowała w jego ramionach . Zrobiłam głośne aww na co oboje się zaśmiali. Zarzuciłam swoje ręce na ramiona Robbina i przyciągnęłam go bliżej mnie tak że stykaliśmy się czubkami   nosa .

~Poczadełkami Ady~

Wiktoria i Robbin poszli na zaplecze,a ja po kolejnego drinka gdyż zaschło mi w gardle,przy barze spotkałam nikogo innego, jak Zajana ? To tego tam z tych pedałów.
- Black Russian,poproszę.
Zajan spojrzał na mnie dziwnie.
- nie za mocne ?
- dla cb pewnie tak,ala mnie w sam raz.
- ha.ha.ha mała ja wolę coś jeszcze mocniejszego.
- po 1. Mała to jest twoja pała,o ile ją masz oczywiście i po drugie gówno mnie to obchodzi,o zdanie cię nie pytałam.
Barmam podał mi moje zamowienie.
Chciałam pokazać  pedałowi ze słaba nie jestem i wypilam drinka jednym ciurkiem.
- mmmmm...pycha- oblizałam wargi językiem. Nie patrząc na  tego czarnego udalam się w miejsce gdzie przed chwilą tańczyłam z Kyle'm. To co zobaczyłam, wstrząsnęło  mną  i od razu zalałam się łzami. Kyle calował sie z jakims rudzielcem,tak z chlopakiem.podeszlam do nich i mojemu JUŻ bylemu chlopakowi przywalilam z piąchy. A rudzielca pociągnelam za wlosy i kopnęłam w jaja.
- ty pedale piepszony !!!!!-krzyknełam w stronę Robbina.
- męska dziwka. Powiedzialam gdy przechodzilam kolo chlopaka.
Gdy wyszłam z klubu,nie wytrzymałam. Popłakałam się.


Oczami Wiktorii

Gdy tańczyłam z Robbinem on zaczął  szeptać mi miłe słówka do ucha. (...) *
 Gdy wyszłam z zaplecza poprawiłam trochę włosy i zaczęłam szukać Ady .Gdy byłam niedaleko baru zauważyłam że Kyle tańczy z jakimś rudzielcem .Czekaj czekaj co kurwa???!!Ja Pier Do Le co to jest podeszłam do niego i zapytałam się go gdzie jest Ada a on mi na to ze poszła . Przecież ona nie mogla iść be zemnie . Przeklinam pod nosem i zaczynam  jej szukać. Po kilku minutach nadal jej nie znalazłam i poszłam na dwór zajarać . Gdy paliłam szluge usłyszałam płacz rzuciłam petę  i poszłam w tamta stronę . Koło krzaka zauważyłam Ade która tak płakała ze prawie zaciągała się swoimi gilami. Kucnęłam kolo niej i zaczęłam rozmowę
- skarbie co się stało ?
- ky..(clip,chlip)kyle on ..on ca....całował sie z (ryk)
-z kim kurwa jak pójdę tam i  mu przypierdolę  to nie recze za siebie
-z ty rudzielcem ......kurwa z facetem czy ty do chuja to rozumiesz,Facetem!!! Pierdolę kurwa moje pojebane życie!!!!
-dobra pierdolona meska dziwka niech kurwa ssie laske temu rudzielcowi,choc mała pójdziemy do mnie ,wypijemy i pogadamy
Ale jeszcze wcześniej  poszłam do Robbina,aby powiadomić go,że już jadę,mój chłopak gadał o czymś z Kyle'm.


-----------
2 Komentarze= Nowy rozdział ! =DDD
---------
Anonimy mogą komentować ;))))
------
Do następnego ! <3333
Dwa zjebusy Ada i Wiki ! ;*



piątek, 25 lipca 2014

Rozdział 2

~oczami Harrego~

Do klasy weszły dwie dziewczyny,sądząc po tym że nauczyciel  zwracał się do nich  po imieniu nazywają się Wiktoria i Ada. Były całkiem ładne....co ja gadam były przepiękne ,a najlepsze że miałem siedzieć z jedną . Miałem nadzieję że z tą brunetką bo ta druga była bardziej w typie Louisa . Gdy nas zobaczyły miały momentalnie skwaszone miny Co ja im zrobiłem że się tak na mnie gapią ?!!!! miały małą kłótnie z belfrem co było nawet śmieszne. Wiedziałem !!! brunetka usiadła koło mnie a ta druga koła Liama..ale miał zaciesz <heh>. postanowiłem że się odezwę:
- Hej (ja)
-.....
szturchnąłem ją trochę w efekcie odwróciła się  do mnie ale nie miała przyjaznej miny
-cześć (ja).. uśmiechnąłem się do niej
zrobiła minę w stylu WTF i odwróciła się do nauczyciela. Trochę zadziwiło mnie jej zachowanie gdyż byłem dla niej miły a ona  nawet nie próbowała. Widać było że z Liamem i Adą było tak samo on próbował nawiązać kontakt a ona traktowała go tak jakby go nie było.Wiktoria chociaż się odwróciła.

~oczami Wiktorii~
Irytował mnie ten człowiek chyba każdy zdążył by się skapnąć że nie chcę z nim gadać ale on nie dalej nawijał a jak zaczął mnie szturchać to myślałam że mnie zaraz rozerwie. Patrzyłam na Adą i Tego drugiego lalusia i z nią było tak samo aż mi było jej szkoda chociaż zaraz zaczęłam się śmieć efektem czego było to że wszyscy się na mnie gapili ,po chwili Ada też się odwróciła a ja już nie wytrzymałam i zaczęłam się jeszcze bardziej śmiać .Chyba wiedziała o co kaman bo zaczęła się śmiać razem ze mną a po chwili zadzwonił dzwonek . Ucieszyłam się i razem z Adą pędem ruszyłyśmy do szatni po książki na następną lekcji.

~oczami Adrianny ~

Wyszłyśmy z klasy i udaliśmy się w stronę naszych szafek , gdy ktoś załapał mnie za ramię. Odwróciłam się razem z kuzynką. Ujrzałam pięciu uśmiechających się bałwanów.
- Czego ? - warknęłam.
- Hej jestem Liam a to jest Harry , Louis i...
- Hahah miło mi Jestem Pani .... mnie to nie obchodzi , chodź Ada idziemy. (Wiki)
- o żal my chcemy się tylko zaprzyjaźnić. - Odpowiedział Louis.
- O żal a my już mamy przyjaciół. (ja)
- Ale nie macie takich jak my ( Harry)
- No nie bo my mamy lepszych , Bay. - Wiktoria wzięła mnie pod ramię i udałyśmy się do szafek.
Z szafki wzięliśmy nasze stroje gdyż miałyśmy zawody z siaty ,a konkretnie to finały . Udałyśmy się w stronę hali sportowej gdzie na trybunach siedziała już nasza szkoła jak i  przeciwników.
- Wystaw tyłek ! ( Wiki ) Zrobiłam tak jak powiedziała a ta mnie kopnęła jak to mamy zwyczaju.
- Na szczęście. - powiedziałam i kopnęłam ją w zadek.
- szóstka dziewiątka na salę !!!!!!!!!!!!! - Po szatni rozbiegł się głos naszego trenera.
Po wejściu na sale udałyśmy się na ławkę dla zawodników. Była  już tam cała nasza drużyna.Po chwili przyszedł trener i pokazał nam jeszcze raz nasze ustawienie oraz wyprawił swoje kazanie (zresztą jak zawsze). Po chwili usłyszałyśmy gwizd sygnalizujący że zaczyna się mecz. Wstałyśmy i udałyśmy się w stronę boiska .Ja byłam rozgrywającą ,Wiktoria atakującą, Katy druga atakującą , Cheryl była na odbiorze razem z Taylor ,a Megan była libero.  Po zajęciu naszych miejsc zaczęła się gra.
(.....)
Po 1,5h mecz się skończył . Wygrałyśmy 3:1. Zaczęłyśmy skakać i piszczeć. W końcu zostałyśmy mistrzyniami Londynu. Po 10min. nastał czas na rozdanie nagród. Po skończonej ceremonii ja z Wiktorią poszłyśmy do szatni ,bo reszta dziewczyn postanowiła jeszcze zostać .Gdy wyszłyśmy z szatni (już przebrane) doznałyśmy szoku .Przed nami stała piątka chłopaków z rozjebanymi smajlami  na pół ryja.




piątek, 18 lipca 2014

Rozdział 1

~oczami Wiktorii ~
Kolejny dzień szkoły.Od dwóch lat mieszkamy już w Londynie i do tej pory wszystko byłoby dobrze
gdyby nie fakt że do naszej szkoły będą chodzić chłopaki z one gijeksin czy jakoś tak.Ja i moja kuzynka Ada nie nawiedziłyśmy ich .Uważałyśmy i nadal uważamy że to rozpieszczone bachory.Niby nie ocenia się książki po okładce ale gdy tylko gdzieś ich zobaczę w tv albo usłyszę w radiu to mam cały dzień spieprzony,a najgorsze jest to że będą chodzili do naszej klasy.Nie wiem jak to wytrzymamy ,ale wiem na pewno ,że nie będziemy udawać że ich lubimy. Spojrzałam na zegarek i było już po 23 więc postanowiłam, że pójdę  już spać bo jutro czeka mnie najgorszy dzień w moim życiu.

~ 7 rano ~

Zaraz pierdolnę ten pojebany budzik .Nawet nie mogę  sobie pospać .Już miałam zamykać oczy kiedy Ada wparowała do mojego pokoju .Od razu zaczęła  skakać po moim łóżeczku więc wzięłam  pierwszą lepszą poduszkę i pierdolnęłam  jej tak solidnie w ryjok. Wstałam i ubrałam się ,a Ada ubrała to .Zeszłyśmy na dół i zanim się spostrzegłyśmy było już w pół do  8 więc wzięłyśmy marchewkę i pobiegłyśmy do szkoły .

~ oczami Harrego~

 -Że co?Chyba ciebie  to już konkretnie pogrzało!-To co nam powiedzieli było już  przegięciem.Wiem że
to Modest i musimy robić wszystko to co nam każą ale ,że musimy iść do szkoły!! A żeby czasem to nie
było za  łatwe to musimy jeszcze rozkochać w sobie wszystkie dziewczyny ze szkoły .Oni twierdzą że to dla nas pestka ale nam wcale nie uśmiecha się  wykorzystywanie tych wszystkich dziewczyn bo Modest tak chciał . No ale cóż jak trzeba to trzeba jeżeli chcemy dalej śpiewać to musimy to zrobić.


~ oczami Liama~ 

 Wiem że Harremu pójdzie najłatwiej bo jest typem podrywacza ale ja jestem bardziej taki ....nieśmiały?? Tak to może dobre określenie.Gdy jestem z chłopakami to jestem taki jak oni Zwariowany ale gdy chodzi o sprawy sercowe to jestem nieśmiały bo boje się odrzucenia . Muszę  jutro w szkole przypilnować chłopaków żeby czasem nie wykonali zadania za szybko bo przynajmniej  matoły będą mogli się czegoś więcej  nauczyć .Postanowiłem pójść już spać bo było już po północy a jutro trzeba być wyspany.
  

~7.30~

O jaciesz pierdziele już taka godzina !11 wstałem niczym nawalony i chwiejnym krokiem poszedłem szybko się ubrać .Gdy skończyłem obudziłem chłopaków i szybko poszliśmy się spakować.Była już 7.50 więc szybko wskoczyliśmy do auta i pojechaliśmy pędem do szkoły  .

~oczami Harrego ~

Byliśmy już pod szkołą ....szczerze?? to nie chciało mi się iść do tej głupiej szkoły. Ja już swoje wysiedziałam ,a teraz jeszcze mam chodzić kolejny rok?? Mam nadzieję że przynajmniej będą tu jakieś ładne dziewczyny.

~oczami Ady~

Byłyśmy przed szkołą gdy usłyszałyśmy piski dziewczyn .Mogłam się domyślić czemu... Przyjechali ,a miałam taką nadzieję ,że może budzik  im nie zadzwoni  ale nie kurwa bo po co ?!
Wchodząc do psychiatryka nazywanym szkołą doznałam szoku !!
Wszyscy się na nas gapili!!  Co ja im zrobiłam ? no wiem że razem z Wiktorią jesteśmy najładniejsze w tej szkole no ale aby się tak patrzeć ? ( tak wiem skromna jestem )
Wchodząc do klasy doznałam szoku !
Na mojej kochanej ławce ( jest podpisana , nudziło mi się na biologii) siedział jakiś brunet ! a nie sorry to ten z one gejekszyn
- Adrianna , Wiktoria siadać !!
- ciekawa jestem  gdzie . - odparła Wiktoria , dopiero teraz zobaczyłam że jej ławka też jest zajęta.
- No w ławce razem z Harrym i Liamem
- No chyba cię coś boli ! -( ja )
- nie czuję się dobrze a teraz siadać !
- ahh... nie denerwuj się bo ci żyłka wyskoczy ! ( wiki)
-haha  klasa też się tak uśmiała ? kochane ja mam jeszcze zdrowe ciało !!
Drażnił się z nami
-----------------
No i jest : D
Do następnego ! /<333
Dwa zjebusy Ada i Wiki ;**

piątek, 11 lipca 2014

Bohaterowie.


Wiktoria Grey
ur.28.08.1995
Hobby:Śpiew,Taniec,Moda ,aktorstwo ,
Siatkarka


Adrianna Steal
ur.18.06.1995
Hobby:Aktorstwo,Śpiew , Taniec ,
Siatkarka



Harry Styles
ur.01.02.1995
1/5 One Direction



 Liam Payne
ur.29.08.1995
1/5 One Direction

  
Niall Horan
ur.13.09.1995
1/5 One Direction


   
Zayn Malik
ur.12.01.1995
1/5 One Direction



  
Louis Tomlinson
ur.24.12.1995
1/5  One Direction



George Malik
18 lat.
 Przyjaciel bohaterek,
Siatkarz


 

 Kyle Jenner
21 lat
Chłopak Adrianny 

Razem z Robbin'em mają kapelę,
siatkarz


Robbin Robinson
21 lat
Chłopak Wiktorii 

 Razem z Kyle'm mają kapelę,
Siatkarz