piątek, 19 września 2014

Rozdział 9

Oczami Liam'a. Dzień później.
Chłopcy siedzieli w salonie .
-Widzieliście ten list ? Ona jest pojebana - Powiedział Harry,z uśmieszkiem na ustach.
- No,co ty. Serio ? -zaśmiał się  Niall.
- Boję się ich. - dodał blondyn po chwili.
Spojrzałem na niego zdziwiony. Co ? dlaczego ?
Przecież dziewczyny wydają się sympatyczne,no przynajmniej Adriana.
Bosz..ta nasza wspólną noc.
Powiedziałem chłopakom ,że nic nie pamiętam. Skłamałem.
Nie byłem aż tak pijany ,i pamiętam każdy najmniejszy szczegół ,była dobra.
-Horan,nie bądź ciota -   Harry walną go w ramię ,no co blondyn syknął z bólu.
-Ey,ale bez jaj! Jedna pisze jakiś list ,druga jest agresywna i przeklina gorzej niż Styles po nieudanym seksie. -Do rozmowy dołączył się Zayn.
- Jeju ludzie macie problem ,powiedź Paulowi ,że mamy ten zajebisty urok i żadna nam się nie oprze i tyle.-Louis leżał znudzony na kanapie.
-Tak szczerze ,to ja nie rozumiem Paula. Okey,nawaliliśmy się w trzy dupy i Niall narzygał na paparazzi, Harry przez przypadek wrzucił swoje nagie zdjęcie do internetu ,no ale do kurwy to nie oznacza ,ze mamy od razu chodzić do jakiejś popieprzonej szkoły!- powiedziałem, co na ten temat myślę
-Może nie było by tak źle ,gdyby Zayn nie wyskoczył z tekstem,że może mieć każdą babkę i Paulowi nic do tego. - Niall spojrzał gniewnie na Zayna.
- No i niby mamy to udowodnić w szkole. Pokazywać nasz urok osobisty. -prychnął Louis.
- To jest do dupy -skomentowałem.
-Powiemy Higginsowi ,ze żadna nam się już nie opiera ,i że nasz mistrzu przespał sie z Steal , no i wrócimy do koncertów. - Styles wzruszył ramionami i sięgnął po kolejnego żelka.
- Po co? mnie się takie życie podoba,oderwanie się od rzeczywistości ,możemy chodzić do szkoły ,zero fanek. Raj. - Niall upił łyk piwa.
-Okey,koniec tych pogaduszek. Jutro mam sprawdzian ,muszę się uczyć - Zayn podniósł się  z fotela ,na stolik odłożył pusta puszkę po piwie.
4/5 One Direction wpatrywały się na Malika z zdziwieniem.
-No co? Jeżeli już chodzić do tej szkoły ,to przynajmniej chcę mieć dobre oceny. Jak będę miał same pały ,to Paulowi może znowu coś odwalić i będę powtarzał rok.
Malik i nauka ?? Hahah dobre.

 Następny dzień
oczami Wiktorii ~

Obudziłam się o 7 . Ubrałam się ,umyłam zęby i zeszłam na dół gdzie czekała na mnie Ada z śniadaniem.
-hej
-hej - burknęła
-yy...okej a tobie co. Okres znowu masz czy co ??
- nie interesuj się- powiedziała i ruszyła w stronę drzwi.
O boże chyba nie gniewa się dalej za ten popieprzony list ?? .
Popatrzyłam na zegarek cholera 7.40 .wzięłam kluczyki i ruszyłam do auta gdzie czekała na mnie kuzynka. W ciszy dojechałyśmy do szkoły.
Adrianna wyszła trzaskając drzwiami samochodu, nakrzyczałabym na nią ,ale w końcu ona zapłaciła połowę pieniędzy za auto , więc tak jak by jest ono wspólne.
Okey , no to mamy ciche dni. Zajebiście.
Wyszłam powoli z samochodu uważając na moje obcasy, przy szkolnych drzwiach stała cała elita pokraków , powszechnie zwana jako zespół One Direction. Brakowało tylko jednego kretyna,pewnie nie zauważyłabym tego ,gdybym nie to ,że ten cały Lijan czy Liliam stał po drugiej stronie schodów i dyskutował o czymś z moją kuzynką.
No ją to chyba do reszty pojebało,do mnie się nie odżywa ,a do niego tak?
-Ey ty Greyowata , skoro Steal przespała się z Liamkiem ,to może ty powinnaś ze mną ?- Ten cały murzyn ,czyli brat  mojego przyjaciele zaproponował mi takie coś.
- Greyowata ?? Ustalmy ,coś ; dla ciebie i reszty bachorów jestem Mrs. Grey ,lub królowa ,jak wolicie. A tak po za tym ..... że co kurwa !?!? - Po chwili dotarły do mnie słowa tego murzyna ,który jakimś cudem jest bratem George.
- Grey , Steal i Parker  , na halę .Migiem !! -Drzwi szkolne otworzyły się  na rozcież,a w nich pojawił się mój trener.
Spojrzałam zdziwiona na kuzynkę ,która również nie wiedziała o co chodzi trenerowi. Powiedziała coś do tego pojeba i podeszła do Ashley z którą poszła w stronę hali. Westchnęłam poirytowana.
Nienawidzę chodzić sama.
- Kudłaty - spojrzałam na Harrego -mam nadzieję ,że list doszedł i go przeczytałeś,a ty zasrany murzynie uważaj co gadasz ,a Ada nigdy w życiu nie przespała by się z waszym  przyjacielem. Prędzej zjadła by łożysko od Kim Kardashian.
Wysyczałam i pobiegłam w stronę hali sportowej.
- Jestem z was dumny ,że udała się wam wygrać poprzedni mecz. Jesteśmy jedną z najlepszych siatkarskim drużnym młodzieżowych w Londynie. Razem z dyrektorem stwierdziliśmy ,że taki talent nie może się zmarnować ,więc za miesiąc zagracie z  jedną z Irlandzkich szkół !! -krzyknął trener przez co niektóre dziewczyny zapiszczały.
- Ale zwolnienie z wf'u nadal będzie tak ? -zapytałam.
- Tak Grey. Będziecie zwolnione z ćwiczeń ,ale na treningi będziecie chodzić !
Tsa, pieprz się.
Zajęłam wolne miejsce obok kuzynki ,która pisała z kimś esemesy.
- A teraz te mniej fajne informacje. - oznajmił.
- To ta ,nie była tą fajną ? -nienawidzę trenera , przez tego gościa co piątek będę chodzić na pieprzone treningi.
- Grey , ty się lepiej nie odzywaj ! Nie zapomnij ,że w każdej możliwej chwili możesz z tą wylecieć ,ponieważ ani ty ,ani Panna Steal nie chodzicie do klasy sportowej tylko do ogólnej ,więc...-zaczął.
- Taa,rozumiem. - Przerwałam mu.
- Cieszę się , bardzo - warknął.
- Nasza  drużyna składa się z 13 osób , o 6 za dużo ,więc ; Parker , Williams , Jenner, Mitchelle, Anderson, Hoover,Miller. Nie będziecie uczestniczyć w żadnych zawodach - Trener uśmiechnął się do wcześniej wymienionych osób - dziękujemy !!! - krzyknął za niektórymi ,które już wybiegły popłakanie.
- Ale to był 7 nazwisk-zauważyła Hayes, kujonka i lizuska w jednym.
- Pozwól mi skończyć ,Megan !- krzyknął na nią - do waszej drużyny dołączy nowa zawodniczka ; Perrie Edwards , która będzie libero.A wy dziewczyny bez zmian.
Jeżeli to czytasz -SKOMENTUJ !!!

piątek, 12 września 2014

Rozdział 8

Obudziłam się gdyż było mi za gorąco.Rozciągnęłam się i natrafiłam ręką na coś .Właśnie.Co to jest. Otworzyłam oczy i spojrzałam w bok . Gdy zobaczyłam kto leży obok pisnęłam.
O MÓJ PIEPRZONY BOŻE TO LIAM!!!!!!
-Liam kurwa wstawaj
-mhmm
-nie kurwa ummhhm tylko wstawaj
Otworzył oczy i spojrzał na mnie .Momentalnie się obudził .
-co ty kurwa tutaj robisz?
-a skąd ja mam to niby wiedzieć?Tak w ogóle to gdzie ja jestem ?
-w moim pokoju
Kurwa.Popatrzałam na pokój ,na niego i na siebie po czym pisnęłam i naciągnęłąm na siebie prześcieradło jednocześnie ściągając go z niego przez co widziałam jego członka.
-nie to jest kurwa nie możliwe ...ja się chyba zabije.
Wstałam szybko i ubrałam się ruszając w stronę drzwi.I ciekawe kurwa gdzie ja mam teraz pójść?
Po mojej prawej stronie zauważyłam  schody więc udałam się na dół gdzie na kanapie siedział blondyn jedzący chipsy.Gdy usłyszał ,że ktoś schodzi odwrócił głowę w moją stromę żując powoli swoje jedzenie .Obrócił głowę w stronę telewizora po czym gwałtownie znowu w moja .Patrzyłna mnie z niedowierzaniem .
-Gdzie są drzwi?
-Harry !!-usłyszałam jak woła harry'ego -czy mi się tylko śni czy na schodach  stoi Adrianna?
Po chwili do salonu wchodzi loczek.Zajebiście lepiej być nie może.
-co ty pierdoliszzz...-gdy zauważa mnie widze na jego twarzy wielkie zdziwienie ,które po chwili zastępuje chytry uśmieszek.Oparł się lewym biodrem o brzeg sofy i cały czas razem z blondynem spoglądają w moją stronę .
-Co ty tutaj kurwa robisz?-pyta się mnie ten z długimi kudłami  ale ten jego uśmiech nie opuszcza jego twarzy nawet na chwilę
-nie twoja kurwa sprawa.Gdzie są drzwi?
-którędy weszłaś tamtędy i wyjdziesz - powiedział i zaczął się śmiać .Zaraz mu przypierdolę.
Chciałam go zagiąć jakąś ciętą ripostą ale usłyszałam kroki za sobą.Po chwili Liam stamął obok mnie w samych bokserkach .Świetnie.Zanim cokolwiek powiedział ja odezwałam się pierwsza
-gdzie są drzwi?
-ym..idziesz prosto potem w lewo.To do zobaczenia w szkole
-yy..ta ...do zobaczenia
Poszłam a wręcz prawie pobiegłam w stronę drzwi myśląc o tym aby teraz jak najszybciej znaleźć się w domu.

~Oczami Harry'ego~
Nie mogę uwierzyć własnym oczom. Gdy tylko Ada wyszła od razu zapytałem się Liasia
-zaliczyłeś ją?
-chyba tak-odparł spuszczając głowę i drapiąc się po karku
Jeszcze nigdy nie byłem z niego taki dumny . Mój mały liaś w końcu zaliczył.
Podszedłem  do niego i przybiłem mu piątkę.
-stary spisałeś się jeszcze tylko jedna i mamy z głowy tą jebaną szkołę.
-taa to już twoja działka Harry.
-dobra przestań pieprzyć i opowiadaj .Jaka była?
-nie pamiętam
-Jak to kurwa nie pamiętasz?-jak to kurwa on nie pamięta.Jak może nie pamiętać seksu?
-normalnie stary nawaliłem się ...ale chyba dobra była
-chyba?
-no przecież mówiłem ci że nie pamiętam
-dobra stary tylko się pytałem już nic nie mówię....ale doszłeś?
-nie wiem kurwa chyba taa..-Liam zaśmiał się głośno.
-ei a ona była dziewicą czy nie?
-ale kto dziewicą ?- do salonu wszedł Zayn.
-no Adrianna bo wież Liam ją zaliczył-poruszałem brwiami dając znak ,że nie żartuje
-serio?-Zayn spojrzał zdziwiony na Liama
-a co w tym dziwnego?
Zaczełem się głośno śmiać
-to była dziewicą czy nie-ciągle dociekałem
-jaką kurwa dziewicą? może z 5 lat temu tak przecież przyłapałem ją kiedyś jak wychodziła rozczochrana nad ranem z pokoju mojego brata.
-ale że oni razem byli czy co ?-wtrącił się do rozmowy Niall
-co? nie !! George jeszcze nigdy nie miał dziewczyny po prostu od czasu do czasu się bzykają i tyle.
-dzieci idziemy dzisiaj do szkoły czy robimy sobie dzień wolny?-zapytał Louis , który właśnie schodził ze schodów.
-ja na pewno nie idę.Mam kaca jak stąd do Berlina -powiedział Liam i poszedł do kuchni zapewnie po butelkę wody.
-to kto kazał ci iść do klubu  w poniedziałek?-zapytałem się daddiego
-bo George zadzwonił i powiedział ,że ona tam będzie.
-to ja też nie idę mam to w dupie - odpowiedział Niall na wcześniejsze pytanie Tommo
-kurwa to nikt nie idzie jest już po 9 i wątpię ,że zdążymy na 3 lekcję.-dokończył Zayn
-to skoro nie idziemy to ja idę do pokoju wiecie jak dawno nie siedziałem na komputerze?-dodałem i ruszyłem w stronę mojego królestwa .
Pierwsze co zrobiłem po włączeniu laptopa to sprawdzenie Twittera.Wystarczyło ,że napisałem ''cześć piękne.Co u was słychać?Brakuje mi naszych wspólnych koncertów''a już miałem pełno wiadomości.Normalka.
Zaobserwowałem kilkoro uczniów z naszej szkoły i natknąłem się na dwa konta ,które mnie najbardziej interesowały
Wiktoria Grey i Adrianna Steal i zacząłem je obserwować. Pośledzę sobie gdzie są i co robią a co .Ktoś mi zabroni?Nie.
Wszedłem na konto jednej z nich.Panna Steal miała więcej tweetów niż całe 1D razem wzięte.Co do kurwy? Miałem zamiar obejrzeć pornola ale Louis wszedł do mojego pokoju
-Paul dzwonił.O 13 mamy wywiad,-powiedział i wyszedł.Popatrzyłem na zegarek 11.40.No nic trzeba się już zacząć szykować.



piątek, 5 września 2014

Rozdział 7

~ Oczami Wiktorii~
-co to było - zapytała się mnie ada
-co co kurwa było?
-co ty odpierdalasz? za mało mamy problemów?
-nie interesuje mnie to .Wkurwił mnie to co miałam zrobić?! Nie pozwolę sobie na to, żeby nazywał mnie suką!!-odpowiedziałam zgodnie z prawdą
-wiem ale nie musiałaś tego robić tutaj ,publicznie, w szkole!!-wrzasnęła
-będę robić co tylko mi się podoba , kiedy chcę i gdzie chcę! I z łaski swojej przestań się drzeć bo przez ciebie migreny dostanę.
Skończyłam swoją wypowiedź i odeszłam bez słowa..musiałam chwilę zostać sama .
Wyszłam ze szkoły i postanowiłam zapalić dla uspokojenia się.
 Po chwili usłyszałam kroki .Odwróciłam się i zobaczyłam Liam'a?!
-co ty tutaj robisz?
-chciałem pogadać tylko spokojnie .Daj mi powiedzieć to co chcę i odejdę - odparł spokojnie
-dobra ale streszczaj się bo nie mam czasu.
-chciałem tylko się zapytać ....Dlaczego jesteście dla nas takie wredne?My tylko chcieliśmy się zaprzyjaźnić z wami a wy na wstępie traktujecie nas chamsko.Chcę tylko wiedzieć dlaczego?
-Bo was nie lubimy .Myślicie ,że skoro jesteście sławni to wszystko wam wolno,że jesteście kurwa panami świata i nie myśl sobie ,że ta rozmowa zmieni coś w naszych stosunkach.Wiem ,że sami od siebie nie przyszliście do szkoły ,że jest jakiś powód.Jeszcze nie wiem jaki ale się dowiem i ten pojeb zapłaci mi za to jak mnie potraktował i możesz reszcie tej popieprzonej bandy powiedzieć to co do słowa bo powtarzać się nie będę.-dokończyłam i ruszyłam w stronę auta.On jeszcze stał i tępo patrzał się przed siebie.....frajer.
Pojechałam prosto do domu, gdyż nie miałam zamiaru dzisiaj nic robić tylko leżeć i oglądać filmy.Nie macie pojęcia jak ten fagas mnie wkurzył ..Gdyby nie był w tym całym one coś tam , to już dawno bym go upokorzyła.. kutas.
Zaczęłam oglądać '' 3 metry nad niebem ''bo tam gra takie ciacho cały ten Mario Casas. Boże...ruchałabym... gdy film się skończył przyszedł czas na część 2 . Gdy ją skończyłam usłyszałam jak ktoś wchodzi do domu .. pewnie Ada już skończyła lekcje...
-Ada?
-taa to tylko ja .Jestem na ciebie wściekła bo zostawiłaś mnie samą w szkole!!
-trzeba było iść ze mną .Dobrze wiedziałaś ,że jestem  wkurzona i lepiej dla wszystkich ,że opuściłam szkołę bo jeżeli miałabym siedzieć z nim w tej samej ławce to chybabym go rozpierdoliła i całą klasę razem z nim.
-wiem ale jutro musisz tam przyjść wieśniaro .
-spoczi....do jutra zdążę przyszykować zemstę.
-jaką kurwa zemstę ? ty daj se z nim spokój ,chociaż ten jeden raz odpuść
-czemu ty ich bronisz? Co oni ci nagadali? Robią ci sieczkę z mózgu !!!
-uspokój się .W cale ich nie bronię po prostu nie chcę abyś miała problemi i to prze nich
-spokojnie nie będę miała żadnych problemów
-dobra powiedzmy że ci wierze a co to za plan?
-jeszcze nie wiem ..muszę coś wymyślić tylko jeszcze nie wiem co...musi być dobre..coś czego nie zapomni do końca swojego pieprzonego życia .
-och...jak już będzisz wiedziała co to , to powiedz mi zanim wprowadzisz go w życię
-spoko .Ide na góre jestem trochę zmęczona
-taa ja też idę się położyć .
Poszłam do swojego pokoju na górę i zaczęłam rozmyślać.Może porysuje mu auto?Nie od razu będzie wiedział ,że to byłam ja . Albo zrzucę mu na głowę wiadro z jakimś smarem?Nie pewnie też będzie wiedział ,że to ja.Wiem!!! Napisze mu list . Jeszce nie wiem co w nim będzie.Muszę to porządnie przemyśleć


Drogi Tani Harry

Pewnie zastanawiasz się kto pisze ten list prawda? Otóż ty znasz mnie a ja znam ciebie ale nie o 

tym chciałam pisać.Chodzi mi o to ,że zadarłeś z niewłaściwą  osobą czyli ze mną.Dalej nie 

wiesz 

 kim jestem? Cóż oświecę cię mój drogi tani przyjacielu.Jestem Wiktoria nie wiem czy kojarzysz .

Ta dziewczyna którą nazwałeś suką i która cię spoliczkowała.Już sobie przypomniałeś?Więc 

chcę ci tylko powiedzieć a raczej uprzedzić cię ,że ze mną się nie zadziera a ci ,którzy są na tyle 

głupi ,że to robią zostają straceni.To tyczy się także ciebie .Lepiej dla ciebie i twoich znajomych 

będzie jak od juta przestaniecie uczęszczać do naszej wspaniałej szkoły. Jeżeli się mnie nie 

posłuchasz zostaniesz pośmiewiskiem co z biegiem czasu było nieuniknione, ja tylko 

przyspieszę 

 ten proces , który będzie dla ciebie oraz twoich przyjaciół wyjątkowo nie miły.Nie wiem co 

knujecie ale jestem pewna ,że coś na pewno .Może to jakiś zakład  ? No bo w końcu taki pewny 

siebie dupek jak ty wie ,że może zrobić wszystko.Ja tylko uświadamiam ci ,że jesteś w 

błędzie.Przemyśl to mój drogi tani.Czekam do piątku aż poprosicie dyrektora o przeniesienie 

was do innej szkoły inaczej pożałujecie tego .WSZYSCY !!!






TWOJA CICHA WIELBICIELKA:
Wiktoria Grey
Jest tylko teraz jest potrzebny mi adres...kurwa kto może wiedzieć ? No jasne George.           
W:George mógłbyś mi przesłać adres Harry'ego?-napisałam
 G:Jasne ale co ty knujesz suko?
W ; Ja ? Nic to podasz mi czy nie?
G: Jasne poczekaj chwile. 
Dosłownie 2 min później przyszedł esemes z adresem .
.Już widzę jego minę jak go przeczyta.hahah .Poszłam na dół po kopertę .Gdy wróciłam zauważyłam Adę czytającą list ..o cholera no to mamy problem
-co to kurwa jest?-wydarła się na mnie
-list?
-widzę ,że to list ale po jaką cholerę go napisałąś?
- żeby wiedział ,że ze mną się nie zadziera 
-ty jestś na serio popierdolona czy jak?
-o co ci kurwa chodzi co?
-jak to o co? Masz na ich punkcie jakiegoś bzika .Jesteś zwykłą suką Harry miał racje.Mówiłam żebyś sobie już odpuściła ale nie ty kurwa musisz zawsze wszystko po swojemu zrobić
-jak mnie nazwoałaś
-suka...taka jest prawda jesteś bezużyteczna w ogóle nie wiem czemu ja dalej z tobą rozmawiam 
Wyszła trzaskając drzwiami . Co za kurwa .Jak ona śmie tak do mnie mówić ? 

~Oczami Ady ~
Wyszłam z jej pokoju trzaskając drzwiami  . Ona na serio powinna się opanować .Ja też ich nie lubię ale ona już kurwa przegina.. Wkurwiona weszłam do pokoju i postanowiłam pójść na dyskotekę ,żeby odreagować.Ubrałam się w to i wyszłam z domu .W klubie byłam po 40 min.
Pierwsze co zrobiłam to podeszłam do baru zamawiając kolejkę szotów ,potem martini,jakiegoś tam drinka,znowu szoty i potem brałam wszystko jak leci.Byłam wstawiona ale jeszcze kontaktowałam.
Po chwili podszedł do mnie jak myślicie kto?Liam . Przypadek?
-hej chcesz zatańczyć?bo z tego co słyszałem ostatni nasz taniec był udany.
-jasne- odparłąm trochę smutno bo nadal pamiętam moja kłótnię z Wiktorią ...trochę przesadziłam.
-co jest ?- zapytał się mnie gdy tańczyliśmy akurat wolny taniec
-nie nie
-przecież widze
-przez was pokłóciłam się z Wiktorią
-przez nas?
-takk bo znalazłam u niej list
-jaki list?
-list napisany przez nią do Harry'ego ,w którym ostrzega was że jeżeli nie opóścicie szkoły do piątku to pożałujecie czy coś takiego
-ona go napisała?
-taa ale po co ja ci to kurwa mówię
-spokojnie będe trzymał dziób na kłódkę.Mogę się o coś ciebie zapytać ?
-jasne
-Dlaczego tak bardzo nas nie lubicie?
-chyba wiesz dlaczego
-tak ale ja jestem inny
-nie Liam jesteś taki sam jak twoi ''zajebiści'' przyjaciele
-nie prawda!! Daj mi to udowodnić 
-hahah jasne
-serio .Daj mi dwa tygodnie a udowodnie ci że nie jesteśmy tacy źli
-dobra hah i tak wiem że niezmienie o was zdania
-zobaczymy księżniczko