piątek, 29 sierpnia 2014

Rozdział 6

~Oczami Zayn'a~
Spojrzałem na zegarek 12.00. Wstałem godzinę temu ponieważ jako jedyny nie piłem bo w końcu ktoś musiał byś kierowcą i akurat trafiło na mnie. Postanowiłem iść obudzić chłopców .Wziąłem ze sobą 4 szklanki wody i tyle samo tabletek przeciwbólowych .Kaca będą mieli jak nic.Najpierw poszedłem do pokoju Niall'a.
-Niall wstawaj już 12 chłopie czas coś zrobić w tym domu- mówiłem jak najgłośniej tylko potrafiłem
-nie...moja głowa...zamknij się..umieram ...ała..mamooo -jęknął blondas . Zaśmiałem się tylko , położyłem tabletkę oraz szklankę z wodą i poszedłem do Louisa.
-Louis marcheweczko wstawaj już 12
-Niee.....odejdź bezduszny potworze .... boże Kevin ratuj mnie !!!
-och tommo wstawaj a nie masz tutaj tabletki .Idę obudzić harry'ego
-Harry !!
-co? -wyskoczył loczek z łóżka jakby się palił -co ?Gdzie?Obciągniesz mi?
-co kurwa? hahahhahahh .Ten to dopiero ma zrytą banie .
-och Zayn możesz być trochę ciszej z łaski swojej w przeciwieństwie do ciebie kogoś tutaj boli głowa
- to nie ja to pewnie ta laska która ci we śnie obciągała hhah nie no serio masz tabletkę i wstawaj
-hahh śmiesznie
Gdy wyszedłem z pokoju lokersa udałem się do ostatniej świątyni cierpień
-Liam pobudka .... jest już dawno po 12 a dom sam się nie posprząta masz tabletki i ruchy z wyra , drugi raz nie będę tu przychodził .Jak za 5 min nie będziesz na dole to nie będę  już taki miły.
-no dobra już wstaje - mruknął niezadowolony .
Wszyscy chłopcy bo kilku minutach byli już w kuchni .Mam być szczery? Wyglądali okropnie.
-Jest już śniadanie głodny jestem ?-powiedział wiecznie nie nażarty Niall
-taa.. już kończę robić naleśniki
-o tak !! -wykrzyknął radośnie Louis-jesteś moją boginią !
-och dziękuje tommo czym sobie zasłużyłem na takie stanowisko ?
-Dawaj te śniadanie i przestań pieprzyć-warknął Harry
-co nie doszedłeś ??? moje biedactwo -oparłem z udawaną troską a wszyscy prócz lokersa zaczęli się śmiać
-hahha bardzo śmieszne przypomnę ci to jak znowu przyłapie cie na waleniu konia -uśmiechnął się sztucznie Harry i zaczął szamać naleśniki.Ja się już kurwa lepiej nie odzywam .Serio mnie przyłapał?
Po śniadaniu posprzątaliśmy dom co zajęło nam 2 godzinki gdyż nie było tak wielkiego syfu jak zazwyczaj .Wszyscy razem usiedliśmy na kanapie w salonie i oglądaliśmy jakiś nudny film jedząc popcorn i taco.
-ei a co do tego zakładu który dał nam Modest-zaczął Louis ale Harry mu przerwał
-Stary jeszcze kilka dni i wszystkie laski będą nasze .... widziałeś te cheerleaderki ? wszystkie bez najmniejszego wyjątku na mnie lecą .Jedna nawet zaproponowała mi ,żebym się z nią przespał
-taa nawet największa świętoszka Laura ślini się na nasz widok -dodał Niall
-Wiecie ci najlepiej to by było gdyby w szkole były same Directionerki ,wtedy już dawno nie musielibyśmy chodzić do szkoły -Dokończył Liam
-a ja wam powiem smutną prawdę-  zacząłem - może wszystkie a raczej prawie wszystkie na nas lecą
-jak to prawie ?- oburzył się Lokowaty
-No są dwa wyjątki .Pierwszy to Adrianna Steal a drugi to Wiktoria Grey ,-wyjaśniłem
-kurwa kompletnie o nich zapomniałem - westchnął Harry pod nosem
-stary to kurwa będzie cholernie trudne.
-ei przecież twój brat się z nimi przyjaźni co nie ?-zwrócił się do mnie Niall
-No niby tak ale przecież wież  ,że nie za bardzo za sobą przepadamy -odpowiedziałem szczerze.
-stary ale czego nie robi się dla dobra zespołu ?-tym razem wtrącił sie Liam
-No dobra zadzwonię do niego -zrezygnowany złapałem za telefon i wybrałem numer Georga .
Po 3 sygnałach odebrał
-hallo?
-Cześć George tu Zayn masz może dzisiaj trochę wolnego czasu?
- właściwie to miałem dzisiaj iść do Wiki i Ady a co?
- musimy z chłopakami z tobą porozmawiać to bardzo ważne
-dobra zobaczę co da się zrobić a mogę wiedzieć po co?
-zobaczysz jak przyjdziesz to nie jest rozmowa na telefon
-dobra odwołam spotkanie będę za 30 min , mam nadzieje że to jest coś cholernie warznego
-jasne .Dzięki czekamy na ciebie
-taa nara
// koniec rozmowy//
30 min później usłyszałem dzwonek do drzwi
-to George -powiedziałem chłopcom
Niall poszedł otworzyć drzwi   a już po chwili George był w salonie
-to o czym chcieliście ze mną pogadać?
-słuchaj jest taka sprawa...chodzi o to , że Modest .. wiesz kto to co nie?
-nie jestem tępy Zayn
-no więc Modest kazał nam chodzić do szkoły z czego nie byliśmy zadowoleni i jest jeden warunek żebyśmy mogli przestać do niej uczęszczać
-jaki?
-musimy poderwać wszystkie dziewczyny w szkole wiesz wszystkie już na nas lecą oprócz .. 
-oprócz Wiktorii i Ady?
-dokładnie
-słuchaj rozumiem was ,że nie chcecie chodzić do tej zasranej budy ale wasze szanse na poderwanie ich są zerowe
-nie możesz nam jakoś pomóc no wiesz szepnąć dobre słówko, powiedzieć nam co lubię itd..
-stary bardzo chętnie ale i tak to nic nie da one już wyrobiły sobie o was zdanie
-to nam pomóż i je kurwa zmień
-ei serio z Adą może sobie poradzicie sądząc po tym co sie zdarzyło w klubie ale z Wiktorią nie macie szans ona ma chłopaka i jest tak wgapiona w jego kutasa że nie mas szans żeby się od niego odwróciła
-ale z tobą się jakoś zadaje i nie wyglądacie tylko na przyjaciół
-jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi to że od czasu do czasu się pieprzymy to nic nie zmienia w naszych relacjach
-ty się z nią pieprzyłeś-wrzasnął Harry z niedowierzaniem patrząc się na niego choćby miał pięć głów
- z nimi ,i to nie raz
-kurwa a zakładałem że jest dziewicą ....-mruknął pod nosem lokers
-hahahha ona miałam w buzi więcej kutasów niż ty widziałeś przez całe życie
Kurwa dobre są
-a wracając do wcześniejszego tematu co się zdarzyło w klubie?- zapytał Liam
-Serio kurwa nic nie pamiętasz ?!
-nie-odparł krótko Liam
-tańczyłeś z Adą a wręcz prawie dostałeś orgazmu jak się o ciebie ocierała .. twoja mina była epicka-zaśmiał się gardłowo George
-dobra to pomożesz nam czy nie?
-spróbuje ale to wy najbardziej musicie się postarać
-jasne dzięki stary
-nie ma za co ... ja już będę leciał bo chyba mi odetną fiuta jak za godzinę nie będę u nich
-jasne na razie
-nara
Wyszedł.Więc tylko pozostaje nam przekonać je do siebie i poderwać .Kurwa a miało być łatwo no nic misje uwieść nietykalne uważam za rozpoczętą  .

~ Oczami Louis'a ~
Weekend minął nam na obmyślaniu planu jak poderwać te dwie zołzy. Doszliśmy do wniosku ,że Liam zajmie się Adą , Zayn zabawi się ze Caroline (główną cheerleaderką ) Niall weźmie się za córkę kucharki ,żeby dawałam mu podwójne dokładki (sam na to wpadł ), Harry poderwie Wiktorią , gdyż jak powiedział lubi wyzwania, a ja mam na oku Samantę , która też jest cheerleaderką.
O godzinie 7.50 weszliśmy do szkoły. Od razu wszyscy się na nas popatrzyli. Dziewczyny wzdychały a chłopcy zazdrościli ...normalka.
-te wszystkie laski są już nasze patrz na tą ..... to ona proponowała  mi loda na przerwie -westrznął dumny z siebie Harry.
 -ta wszystkie .... -zadrwiłem i popatrzyłem na wprost gdzie szły ONE.
-no dobra NA RAZIE nie wszystkie-podkreślił Zayn
-siema laski -rzekł Harry gdy przechodziły z gracją koło nas
-hahahahaha...hej -zaśmiała się Ada
-co tam u was-uśmiechnął się jak najlepiej tylko potrafił ....wszystkie na to lecą
-yy.. a co cię to interesuje - warknęła Wiktoria
-uuu...zadziorna lubię takie
-co kurwa proszę?Jak ja ci dam zadziorna to własna matka cię nie pozna -syknęła prosto w jego twarz
Kurwa przyznam ,że sam się trochę wzdrygnąłem.
-spokojnie nie musisz być taka chamska .Chciałem tylko być miły i zacząć rozmowę a ty mi tu wychodzisz z ryjem- odwarknął wściekły Hazza.Co jak co ale do niego żadna podkreślam ŻADNA  kobieta jeszcze się tak nie odezwała.
-z czym ? Ostzregam cie zamknij swoją niewyparzona gębę kutasie ..
-boże ale z ciebie suka , czy ty do kurwy nędzy wiesz kim jestem?? .Jestem Harry jebany Styles więc trzymaj mordę zamkniętą na klucz bo tak cię udupię ,że do końca życia mnie popamiętasz
-a ja Wiktoria jebana Grey .Jeżeli myślisz ,że powiesz o tym jaki to ty nie jesteś sławny i że możesz wszystko to sie mylisz.I nie nazywaj mnie suką !!-wrzasnęła i uderzyła go z liścia w policzek .
O JA.PIER.DO.LE. no to mamy kłopoty .....
Po tej sytuacji obie odeszły w swoją stronę , a Harry był jak tykająca bomba .Jeszcze nigdy nie widziałem go tak wściekłego
-zajebie sukę obiecuj wam to... pożałuje że kurwa ze mną zadarła-wysyczał przez zęby
-Harry nie zapominaj po co tu jesteśmy -odezwał się Niall
-gówno mnie to interesuje Niall nie powinna ze mną zadzierać.
-uspokój się i na spokojnie wszystko przemyśl -odparłem
On sie nie odezwał ale wiem że i tak zrobi coś ,co nie spodoba się gościom z Modestu. A miało kurwa wszystko pójść po naszej myśli.
 

Heloł...to znowu my. Tal jak mówiłam wcześniej nadrabiamy i rozdziały będą pojawiać się częściej .
Harry chyba przesadził ...jak myślicie co będzie dalej ?
Mrs,Styles ~xox i
Mrs.Payne~;*

piątek, 15 sierpnia 2014

Rozdział 5

-Słuchaj no, blondyna-przybliżyłam się do niego-jeżeli  chcesz być tutaj szanowany i lubiany to lepiej kurwa wypierdalaj !-Wysyczałam prosto w jego oczy.
Blondyn zamrugał kilkukrotnie,podniósł się z krzesła i usiadł ławkę bliżej.
- Ciota -zaśmiała się z niego Wiktoria.
Ja Happy zajęłam jego miejsce obok człowieka mulata ,kurwa kto go czesze ?! Blond pasemka ?!
Wiedziałam,że to są pedały.
- Ja już wywalczyłam miejsce teraz twoja kolej,kicia- Uśmiechnęłam się do kuzynki, która cmoknęła do mnie i spojrzała na frajera z blond grzywką. Kiedy chciała coś powiedzieć ,obok niej zjawił się Marcel z dwiema kartkami A4.
- Proszę ,to dla was- uśmiechnął się do Wiktorii i mnie po czym wręczył nam po kartce.
- Zayn,lepiej zejdź z jej miejsca,inaczej skończysz jak ja- Marcel spojrzał na tego mulata zwanego Zayn'em. Zayn prychnął
- Nialler posuń się,nie będę z dziewczyną siedzieć - powiedział do blondyna. Podniósł się z krzesła obok i usiadł obok tego całego Niallera.
-Aby kujon załatwiaj ci miejsce,wstyd !- wysyczałam do jej ucha. Z torby wyciągnęłam moje czarne słuchawki,które po chwili wylądowały na moich uszach.

Weszliśmy do stołówki,nasz stolik był zajęty przez jedną osobę.
-Kto do kurwy ? - zapytała Wiktoria.
- Jakiś frajer,pewnie. - Wzruszyłam ramionami i poszłam w stronę naszego stolika.
Kiedy staliśmy już obok głupiego osobnika ,odezwała się do niego Wiktria.
- Ey...-zaczęła,lecz kiedy zauważyła twarz "frajera" uśmiechnęła się szeroko.
- George! - krzyknęłam i rzuciłam się do przyjaciela ,przytulając go mocno.
- Hey,suki ! Jak ja za wami tęskniłem - przytulił nas obie.
-Co ty tutaj robisz ? - ucieszyłam się z widoku przyjaciela.
- Przyjechałem z Wakacji! Vegas jest zajebiste,też powinniście tam pojechać. 
 -Tak,a szczegółnie tak jak ty,bez powiedzenia tego najlepszym przyjaciółką, i kuźwa wyjechać w środku semestru !
-Oj tam,jam jest Malik

-myślisz,że jak powiesz ,że jesteś Malik to coś kurwa zmieni ..Żenada gościu,żenada.....-powiedziałam chytrze sie uśmiechając
Widziałam jak Wiktoria próbuje powstrzymywać się od zaśmiania, ale momentalnie poważnieje  gdy parzy ponad moje ramie..
-Uwaga geje nadchodzą -szepnęła Wiktoria
-Cześć dziewczyny..... -odezwał się koleś od pizzy
Przewróciłam oczami i popatrzyłam się na niego miną mówiącą"lepiej spierdalaj zanim mnie wkurwisz i wkrótce twoje i tak już marne życie dobiegnie końca"
-oo siema chłopaki.....i..um..cześć Zayn- rzucił  George
Obie natychmiastowo odwróciłyśmy się w jego stronę z szokiem wymalowanym na twarzy . Co on do kurwy właśnie powiedział ?!
Przywitali się męskim uściskiem a my stałyśmy z szeroko otwartymi koparami jak słup soli ..
- G..G..George .c.co ty wyprawiasz- za jąkała się Wiktoria 
-co ,co wyprawiam? 
-ty ich kurwa znasz?!
-no... są całkiem spoko
-ale kurwa jak?!!
-są przyjaciółmi mojego brata
-jakiego kurwa brata ?
-ty masz brata?-pisnęła wstrząśnięta Wiktoria
-taak Zayn jest moim bratem 
Co ja właśnie usłyszałam ?? Spojrzałam na Wiktorię dalej nie wierząc w to co usłyszałam.Stała jeszcze w większym szoku niż ja... jak kurwa jest to możliwe ,że nasz najlepszy przyjaciel ,z którym czasem uprawiałyśmy przygodny seks jest bratem tego pedała...kurwa
-ja poprostu w to nie wierze ...to są chyba jakieś żarty .... to jest po prostu...ja pierdole - powiedziała pod nosem Wiktoria
-dobra suki ja lece bo wiecie.. Courtney sama sie nie przeleci -puścił nam oczki i opuścił stołówke wcześniej żegnając się z chłopcami 
Dla wyjaśnienia Courtney jest jego przyjaciółką z przywilejami , bzykają się kiedy popadnie .
Po wiadomości ,która wątpienia zmieniła nasze życie wręcz wybiegłyśmy ze stołówki omijając cioty
- Czy on se z nas jaj robi -po przekroczeniu drzwi od razu zapytała Wiktoria
-Nie mam bladego pojęcia ...w ogóle nie wiem kurwa jak mam o tym wszystkim myśleć!-odpowiedziałam jej zgodnie z prawdą ,bo na prawdę nie potrafię sobie wyobrazić ,że oni są ze sobą w jakimś stopniu spokrewnieni 
-nie wiem jak ty ale ja nie dam rady siedzieć dzisiaj w szkole -rzuciła Wiktoria i poszła w stronę jej auta.
Szczerze ?? To ja także nie miałam ochoty siedzieć dzisiaj w szkole ,bo i tak bym nie mogła się skupić ( nie to że uważam na lekcji czy coś ) 
Dołączyłam do niej i pojechałyśmy do naszego domu.Gdy wyszłyśmy z auta zobaczyłyśmy ,że drzwi od domu są otwarte.. OMFG!! ktoś jest w naszym domu !!
Weszłyśmy ostrożnie i po cichu udając się w stronę kuchni ,skąd już z daleka były słyszalne szelesty ..(prawie jak w horrorach gdzie zawsze idą gdzie jest ciemno i gdzie słyszą dziwne dźwięki i zawsze kurwa zostają zabite,zjedzone,obdarte ze skóry itd... nie no dobra może trochę przesadziłam ale zawsze tam lezą.Po jaką cholerę to nie wiem) więc gdy weszłyśmy do kuchni z zamiarem rzucenia sie na obcego zauważyłam , że to Robin .Pieprzony kutas.
-siema maleńkie.. -uśmiechnął się do nas a ja myślałam ,że zajebie go gołymi rękoma 
-o mój pieprzony boże Rob skarbie wystraszyłeś nas..- powiedziała Wiktoria i pocałowała Robina.Ohyda.  
 -przepraszam kochanie ale przyszedłem ,żeby was w końcu wyrwać z domu ,no wiesz ...co powiecie na małą imprezę?-zapytał z nadzieją
-Dla mnie spoko-szybko rzuciła Wiktoria ...za szybko pewnie ma nadzieje na szybki numerek podczas imprezy ..Suka .
-nie no spoko możemy iść,-odparłam od niechcenia 
-super daj nam 1,5 godz misiu 
-ile -krzyknął Rob 
-och trzeba było wcześniej uprzedzić,że wkradniesz się do naszego domy i będziesz chciał wyciągnąć nas na imprezę- syknęłam w jego stronę bo już na prawdę działał mi na nerwy.Dlaczego? Może dla tego ,że wiedział o tym ,że Kyle mnie zdradza i ukrywał to przede mną i Wiktorią.
-dobra.dobra dam wam te pieprzone 1,5 godziny tylko się nie wściekaj.-bronił się dupek
Udałyśmy się obie do pokoju w poszukiwaniu ciuszków na imprezę.
-Co ty w ogóle w nim widzisz?- zapytałam Wiktorie
-No wiesz... jest całkiem przystojny,zabawny i..... i jest cholernie dobry w łóżku .
No tak czego ja mogłam się po niej spodziewać ,że powie że go kocha? Jeszcze nigdy nie widziałam ,żeby była zakochana ,dla niej zawsze liczył się tylko seks i dobra zabawa , nie wierzy w te całe gówno  ale ja... byłam taka jak ona dopóki nie spotkałam Kyla .Myślałam,że to prawdziwa miłość ,że  w końcu się ustatkuje a ta jeb z takim czymś wyskakuje ..pedał jebany.Dobra mniejsza z tym .Wybrałam sobie ta kreacje bo odzwierciedlała mój nastrój ,a Wiktoria .Ubrane i wyszykowane zeszłyśmy na dół gdzie czekał już na nas Robin . Gdy nas zobaczył był wkurwiony ale nic nie powiedział tylko od razu ruszył w stronę drzwi.Upsss trochę dłużej nam to zajęło niż myślałyśmy ale bzyknie se Wiktorię i będzie w porządku.
Weszłyśmy do cholernie zatłoczonego klubu ,który był po prostu zajebisty.Co jak co ale rob potrafi wybrać dobru klub. Mieliśmy zarezerwowane swoją loże .kurwa chłopak się postarał ,chyba na prawdę jest zdesperowany seksualnie skoro za wszystko włączając w to drinki jakie i ile  tylko chcemy zapłaci. Po 30 min Rob i Wiktoria  ''poszli tańczyć'' co u nich znaczy praktycznie bzykać się na środku parkietu.Ja już byłam nieźle wstawiona , ledwo co kontaktowałam. 
Ktoś do mnie podszedł i zapytał się mnie czy chcę zatańczyć .Nie patrząc na jego twarz zgodziłam się bo co ja mam innego kurwa robić.Gdy byliśmy na parkiecie akurat leciała moja ulubiona piosenka . Zaczęłam się ocierać o jego krocze , wykonywałam powolne kółka coraz bardziej napierając na jego już stojącego  członka ,przez co uzyskałam z jego strony głuchy jęk . Powtarzałam cały czas moje ruchy stopniowo zwalniając i przyspieszając powodując coraz częstsze jęk i głośne dyszenie koło mojego ucha. Na chwilę spojrzałam w stronę baru i zauważyłam 4 pedałów  wpatrujących się we mnie szeroko otwartymi oczami i gębami . Co jest do chuja ? Odwróciłam się do mojego partnera i zamarłam . To jest kurwa Liam !


Hej hej dziubasy jak wam mijają wakacje? Nie mogę uwierzyć ,że zostało tylko 9 dni!! Matko jak ten czas leci !! a na dodatek nadrabiamy z rozdziałami . Jak wam się podoba ?
 

piątek, 8 sierpnia 2014

Rozdział 4

Po 15min. Byłyśmy już w naszym domu . Poszłam do lodówki i wyciągnęłam z niej dwa kubki lodów i czekoladę z milki (czekolada i lody leczą wszystkie smutki ). Następnie zmierzałam powolnym krokiem do pokoju Ady gdzie czekała już na mnie. Miała podkrążone oczy od płaczu i potargane włosy...szczerze??...wyglądała jak samara . Westchnęłam głośno i podeszłam do niej. Zrobiłam z nią wielkiego haga i po czym usiadłam koło niej pod kołdrą i podałam jej, jej kubek pełen lodów.szczerze mówiąc było mi jej cholernie szkoda bo wiem że bardzo kochała kyle'a.

Oczami ady.

Przez następny dzień siedziałyśmy w moim pokoju i leząc pod ciepłą kołdrą oglądałyśmy same wyciskacze łez. Mój Cały pokój był w zużytych chusteczkach. Jak ten debil mógł to zrobić ?! Dwa lata  razem... kochałam go,naprawdę,był moim pierwszym poważnym chłopakiem, może nie zawsze było kolorowo ale to właśnie z nim chciałam kiedyś wziętość  ślub.
- trzeba było by coś normalnego zjeść , co ?
- zamawiamy pizze ??
- ja biorę z serem i pieczarkami
- a ja z szynką i serem
-może będzie jakiś przystojny dostawca ?? Obie zaśmiałyśmy się i zadzwoniłyśmy ze swoim zamówieniem
Po 15 min.usłyszałyśmy dzwonek do drzwi . Zeszłam na dół by odebrać nasze zmówienia i doznałam szoku. Przede mną stał fluis czy jak tam mu było.
- co ty tu kurwa robisz !? -spojrzalam na niego jak na debila,
- dostarczam pizze ? - powiedział,
- no to,to widzę ale po chuja ?
- Nie po chuja tylko pomagam kumplowi. 25 $ się należy.
- odjęłabym 5 za niemiłą obsługę...Ale niech będzie masz 30 i spierniczaj,bo psami poszczuję.
- Dziękować. To widzimy się w szkole ??
- Tsa... Nara. - powiedziałam i pozastrzelam mu drzwi przed nosem.

* Następnego dnia *
Ubrałam się w to a wiktoria w to do szkoły pojechałyśmy Wiktorii samochodem
Akurat kiedy wychodziliśmy z samochodu kolo nas zaparkowalo czerwone auto i po chwili wyszli z niego przyjaciele "pana pizzy" Spojrzałam na Wiktorii samochód i na ich ,wybuchnęłam głośnym śmiechem.
- Samochód od babci czy mamusi ? - oczywiście musiałam to skomentować. Wiktoria zamknęła pilotem drzwi i spojrzała przed siebie.
- Fuck! Pedały.
- Ciebie też miło widzieć Wiktorio.
- od kiedy jesteśmy na ty ? - zmierzyła wzrokiem lokowatego.
- Dobra choć,szkoda czasu na nich.
Machnęłam na chłopców rękom i razem z kuzynką poszłam w stronę szkoły.
- Debile ! -Warknęła.
- to mało powiedziane, co oni sobie myślą ? Jeśli chcą się z kimś za przyjaźnić,to proszę bardzo,małpy w zoo będą zainteresowane.
Poprawiłam palcami swoją grzywkę.
- Dokładnie hahaha
Przy drzwiach stał Marcel. Szkolny kujon,który potajemnie kocha się w Wiktorii.
- Co mamy pierwsze ? - Zapytałam Marcela,który otworzył nam drzwi.
- Cchh-eeee-eeemmmmiie. - Wyjąkał.
Marcel nie chodzi z nami do klasy,ale zna na pamięć wszystko co jest związane z Szkołą.
Wiktoria zapała go za kołnierzyk od koszuli i wyszeptała mu kolo ucha " dzięki kotek". Marcel znieruchomiał,a raczej jego oczy znieruchomiły,bo przyjaciel.... postanowił chyba maszt postawić.
Zaśmiałam się z takiej reakcji.
- Nie męcz biedaka,bo orgazmu dostanie. - Powiedziałam i wyciągnęłam z torebki kluczyk do szafki i sama się do niej udałam,bo Wiktoria załatwiała nam zadanie z Wos'u..

- gratulacje wygranej - czasami ktoś szepnął a ja to olewałam, wygrana w tą czy w te,co to za Rożnica ? Ważne że nie muszę ćwiczyć na w-f'ie.
- Już jestem.
- i jak?
- za godzinę zadanie będzie gotowe.
Przybiliśmy sobie piątkę i za resztą weszliśmy do sali,prosto na tyły,lecz niestety były one zajęte. Co jest kurwa !?
- Ochhh...witajcie dziewczyny,chcecie się dosiąc ? - Zapytał blondyn.
- słuchaj  kurwa dokładnie bo drugi raz nie powtórzę to są nasze miejsca więc wypierdalać mi stąd  - wysyczana wiktoria.
- hahah zaśmiał się blondy a za nim reszta.
Za kogo on się do jasne ciasnej uważa !?
------------
Przepraszamy ze dawno nie bylo ale c ada ma problemy z laptopem a wiktoria nie ma czasu
dwa zjebusy <<<<33333






piątek, 1 sierpnia 2014

Rozdział 3


-No?-Burknęła Wiktoria.
-Gratulacje!
krzyknęli razem i rozłożyli ramiona do uścisku
-haha......NARA!!!!
Ominęłyśmy ich i poszłyśmy na dwór na parking gdzie czekali na nas nasi chłopcy . Rzuciłyśmy się w ich ramiona i nasze usta złączyły się w pocałunek
Usiadałam na motor Kyle'a przytuliłam się do jego pleców. Kyle razem z Robbin'em odjechali z piskiem,gdy podjechaliśmy kolo chłopców uśmiechnęłam się razem z Wiktorią i  rzuciłam 
-Bay Boys!!!
Gdy straciłyśmy ich z pola widzenia zaczęłyśmy się histerycznie śmiać. Chłopcy zawieźli nas do naszego domu. Odłożyliśmy torby i razem z Kyle'm poszłam do Wiktorii pokoju
-E,ale bez takich mi tu
Powiedział Kyle który po wejściu do pokoju ujrzał całującą się parne
- PUKA SIĘ!!!! -Krzyknął Robbin
-dobra,dobra ZAMKNIJ SIĘ.
powiedziałam  i podeszłam do barku po czekoladę
- Ej no podziel się posiłkiem !!!  oburzyła się Wiktoria i zrobiła minę przybitego psa.
- po co masz się prosić skoro to twoja czekolada - warknął i patrzył się na mnie mina mordercy.
- Przestałeś już gadać? ciesze się bardzo
Usiadłam obok Wiktorii na łóżko i razem z Wiktoria zajadałam się milką
Robbin i Kyle usiedli obok nas i Robbin wyciągnął z plecaka 2 piwa , które razem z Kyle zaczęli  człapać.
Chłopcy  wpadli na pomysł żeby  pójść na imprezę. Oczywiście zgodziłyśmy  się na to gdyż był dziś piątek. Od razu z Wiktoria poszłyśmy się wystroić
- Tylko nie to -marudził  Kyle
- Macie pół godzinny
-haha - zaczęliśmy się  oby dwie śmiać
Wiktoria podeszła do Robbina i  namiętnie go pocałowała
- Godzina wam starczy? - Spytał Robin gdy oderwał się od Wiktorii.
- Zobaczy się. Powiedziałam i razem z Wiktorią poszłam do garderoby aby wybrać stroje.
- Co ubierasz ? Spytała się
- Coś z pazurem.... nie ,nie wiem ! A ty ?
- Coś takiego aby było z pazurem i aby było słodko
- Hahah nie winna dziewczynka ? - Spytałam
- Nieee.....
- Nie winna dziewica - Powiedzieliśmy razem.
- Okey biorę to Strój Ady
- No to ja to Strój Wiktorii 
Założyłyśmy nasze kreacje i zaczęłyśmy robić sobie makijaż .Gdy skończyłyśmy nakładać ostatnie warstwy tuszu do rzęs zaczęłyśmy robić sobie fryzury .Ja swoje włosy zakręciłam na lokówce a Wiktoria postanowiła swoje wyprostować. Po tym jak skończyłyśmy nasze fryzury popsikałyśmy się perfumami ja lawendowym, a Wiktoria miętowym.

~oczami Wiktorii ~

Taksówką pojechaliśmy do klubu "Monster"Dojechałyśmy po nie całych 15 minutach . Przy wejściu do klubu nasi chłopcy przywitali się z bramkarzami żółwikiem (gdyż byliśmy tam częstymi gośćmi). Pozamieniali ze sobą kilka słów i tanecznym krokiem poszłyśmy do baru . W tle leciała akurat nasza ulubiona piosenka (KLIK). Kyle i Robbin zostali przy barze a my nie miałyśmy ochoty pić "(na razie) i poszłyśmy tańczyć .Gdy piosenka się zmieniła (KLIK)przyszli do nas chłopcy . Kyle podszedł do Ady i przytulił ja od tyłu i okręcił ją wokół  siebie tak że wylądowała w jego ramionach . Zrobiłam głośne aww na co oboje się zaśmiali. Zarzuciłam swoje ręce na ramiona Robbina i przyciągnęłam go bliżej mnie tak że stykaliśmy się czubkami   nosa .

~Poczadełkami Ady~

Wiktoria i Robbin poszli na zaplecze,a ja po kolejnego drinka gdyż zaschło mi w gardle,przy barze spotkałam nikogo innego, jak Zajana ? To tego tam z tych pedałów.
- Black Russian,poproszę.
Zajan spojrzał na mnie dziwnie.
- nie za mocne ?
- dla cb pewnie tak,ala mnie w sam raz.
- ha.ha.ha mała ja wolę coś jeszcze mocniejszego.
- po 1. Mała to jest twoja pała,o ile ją masz oczywiście i po drugie gówno mnie to obchodzi,o zdanie cię nie pytałam.
Barmam podał mi moje zamowienie.
Chciałam pokazać  pedałowi ze słaba nie jestem i wypilam drinka jednym ciurkiem.
- mmmmm...pycha- oblizałam wargi językiem. Nie patrząc na  tego czarnego udalam się w miejsce gdzie przed chwilą tańczyłam z Kyle'm. To co zobaczyłam, wstrząsnęło  mną  i od razu zalałam się łzami. Kyle calował sie z jakims rudzielcem,tak z chlopakiem.podeszlam do nich i mojemu JUŻ bylemu chlopakowi przywalilam z piąchy. A rudzielca pociągnelam za wlosy i kopnęłam w jaja.
- ty pedale piepszony !!!!!-krzyknełam w stronę Robbina.
- męska dziwka. Powiedzialam gdy przechodzilam kolo chlopaka.
Gdy wyszłam z klubu,nie wytrzymałam. Popłakałam się.


Oczami Wiktorii

Gdy tańczyłam z Robbinem on zaczął  szeptać mi miłe słówka do ucha. (...) *
 Gdy wyszłam z zaplecza poprawiłam trochę włosy i zaczęłam szukać Ady .Gdy byłam niedaleko baru zauważyłam że Kyle tańczy z jakimś rudzielcem .Czekaj czekaj co kurwa???!!Ja Pier Do Le co to jest podeszłam do niego i zapytałam się go gdzie jest Ada a on mi na to ze poszła . Przecież ona nie mogla iść be zemnie . Przeklinam pod nosem i zaczynam  jej szukać. Po kilku minutach nadal jej nie znalazłam i poszłam na dwór zajarać . Gdy paliłam szluge usłyszałam płacz rzuciłam petę  i poszłam w tamta stronę . Koło krzaka zauważyłam Ade która tak płakała ze prawie zaciągała się swoimi gilami. Kucnęłam kolo niej i zaczęłam rozmowę
- skarbie co się stało ?
- ky..(clip,chlip)kyle on ..on ca....całował sie z (ryk)
-z kim kurwa jak pójdę tam i  mu przypierdolę  to nie recze za siebie
-z ty rudzielcem ......kurwa z facetem czy ty do chuja to rozumiesz,Facetem!!! Pierdolę kurwa moje pojebane życie!!!!
-dobra pierdolona meska dziwka niech kurwa ssie laske temu rudzielcowi,choc mała pójdziemy do mnie ,wypijemy i pogadamy
Ale jeszcze wcześniej  poszłam do Robbina,aby powiadomić go,że już jadę,mój chłopak gadał o czymś z Kyle'm.


-----------
2 Komentarze= Nowy rozdział ! =DDD
---------
Anonimy mogą komentować ;))))
------
Do następnego ! <3333
Dwa zjebusy Ada i Wiki ! ;*