piątek, 5 września 2014

Rozdział 7

~ Oczami Wiktorii~
-co to było - zapytała się mnie ada
-co co kurwa było?
-co ty odpierdalasz? za mało mamy problemów?
-nie interesuje mnie to .Wkurwił mnie to co miałam zrobić?! Nie pozwolę sobie na to, żeby nazywał mnie suką!!-odpowiedziałam zgodnie z prawdą
-wiem ale nie musiałaś tego robić tutaj ,publicznie, w szkole!!-wrzasnęła
-będę robić co tylko mi się podoba , kiedy chcę i gdzie chcę! I z łaski swojej przestań się drzeć bo przez ciebie migreny dostanę.
Skończyłam swoją wypowiedź i odeszłam bez słowa..musiałam chwilę zostać sama .
Wyszłam ze szkoły i postanowiłam zapalić dla uspokojenia się.
 Po chwili usłyszałam kroki .Odwróciłam się i zobaczyłam Liam'a?!
-co ty tutaj robisz?
-chciałem pogadać tylko spokojnie .Daj mi powiedzieć to co chcę i odejdę - odparł spokojnie
-dobra ale streszczaj się bo nie mam czasu.
-chciałem tylko się zapytać ....Dlaczego jesteście dla nas takie wredne?My tylko chcieliśmy się zaprzyjaźnić z wami a wy na wstępie traktujecie nas chamsko.Chcę tylko wiedzieć dlaczego?
-Bo was nie lubimy .Myślicie ,że skoro jesteście sławni to wszystko wam wolno,że jesteście kurwa panami świata i nie myśl sobie ,że ta rozmowa zmieni coś w naszych stosunkach.Wiem ,że sami od siebie nie przyszliście do szkoły ,że jest jakiś powód.Jeszcze nie wiem jaki ale się dowiem i ten pojeb zapłaci mi za to jak mnie potraktował i możesz reszcie tej popieprzonej bandy powiedzieć to co do słowa bo powtarzać się nie będę.-dokończyłam i ruszyłam w stronę auta.On jeszcze stał i tępo patrzał się przed siebie.....frajer.
Pojechałam prosto do domu, gdyż nie miałam zamiaru dzisiaj nic robić tylko leżeć i oglądać filmy.Nie macie pojęcia jak ten fagas mnie wkurzył ..Gdyby nie był w tym całym one coś tam , to już dawno bym go upokorzyła.. kutas.
Zaczęłam oglądać '' 3 metry nad niebem ''bo tam gra takie ciacho cały ten Mario Casas. Boże...ruchałabym... gdy film się skończył przyszedł czas na część 2 . Gdy ją skończyłam usłyszałam jak ktoś wchodzi do domu .. pewnie Ada już skończyła lekcje...
-Ada?
-taa to tylko ja .Jestem na ciebie wściekła bo zostawiłaś mnie samą w szkole!!
-trzeba było iść ze mną .Dobrze wiedziałaś ,że jestem  wkurzona i lepiej dla wszystkich ,że opuściłam szkołę bo jeżeli miałabym siedzieć z nim w tej samej ławce to chybabym go rozpierdoliła i całą klasę razem z nim.
-wiem ale jutro musisz tam przyjść wieśniaro .
-spoczi....do jutra zdążę przyszykować zemstę.
-jaką kurwa zemstę ? ty daj se z nim spokój ,chociaż ten jeden raz odpuść
-czemu ty ich bronisz? Co oni ci nagadali? Robią ci sieczkę z mózgu !!!
-uspokój się .W cale ich nie bronię po prostu nie chcę abyś miała problemi i to prze nich
-spokojnie nie będę miała żadnych problemów
-dobra powiedzmy że ci wierze a co to za plan?
-jeszcze nie wiem ..muszę coś wymyślić tylko jeszcze nie wiem co...musi być dobre..coś czego nie zapomni do końca swojego pieprzonego życia .
-och...jak już będzisz wiedziała co to , to powiedz mi zanim wprowadzisz go w życię
-spoko .Ide na góre jestem trochę zmęczona
-taa ja też idę się położyć .
Poszłam do swojego pokoju na górę i zaczęłam rozmyślać.Może porysuje mu auto?Nie od razu będzie wiedział ,że to byłam ja . Albo zrzucę mu na głowę wiadro z jakimś smarem?Nie pewnie też będzie wiedział ,że to ja.Wiem!!! Napisze mu list . Jeszce nie wiem co w nim będzie.Muszę to porządnie przemyśleć


Drogi Tani Harry

Pewnie zastanawiasz się kto pisze ten list prawda? Otóż ty znasz mnie a ja znam ciebie ale nie o 

tym chciałam pisać.Chodzi mi o to ,że zadarłeś z niewłaściwą  osobą czyli ze mną.Dalej nie 

wiesz 

 kim jestem? Cóż oświecę cię mój drogi tani przyjacielu.Jestem Wiktoria nie wiem czy kojarzysz .

Ta dziewczyna którą nazwałeś suką i która cię spoliczkowała.Już sobie przypomniałeś?Więc 

chcę ci tylko powiedzieć a raczej uprzedzić cię ,że ze mną się nie zadziera a ci ,którzy są na tyle 

głupi ,że to robią zostają straceni.To tyczy się także ciebie .Lepiej dla ciebie i twoich znajomych 

będzie jak od juta przestaniecie uczęszczać do naszej wspaniałej szkoły. Jeżeli się mnie nie 

posłuchasz zostaniesz pośmiewiskiem co z biegiem czasu było nieuniknione, ja tylko 

przyspieszę 

 ten proces , który będzie dla ciebie oraz twoich przyjaciół wyjątkowo nie miły.Nie wiem co 

knujecie ale jestem pewna ,że coś na pewno .Może to jakiś zakład  ? No bo w końcu taki pewny 

siebie dupek jak ty wie ,że może zrobić wszystko.Ja tylko uświadamiam ci ,że jesteś w 

błędzie.Przemyśl to mój drogi tani.Czekam do piątku aż poprosicie dyrektora o przeniesienie 

was do innej szkoły inaczej pożałujecie tego .WSZYSCY !!!






TWOJA CICHA WIELBICIELKA:
Wiktoria Grey
Jest tylko teraz jest potrzebny mi adres...kurwa kto może wiedzieć ? No jasne George.           
W:George mógłbyś mi przesłać adres Harry'ego?-napisałam
 G:Jasne ale co ty knujesz suko?
W ; Ja ? Nic to podasz mi czy nie?
G: Jasne poczekaj chwile. 
Dosłownie 2 min później przyszedł esemes z adresem .
.Już widzę jego minę jak go przeczyta.hahah .Poszłam na dół po kopertę .Gdy wróciłam zauważyłam Adę czytającą list ..o cholera no to mamy problem
-co to kurwa jest?-wydarła się na mnie
-list?
-widzę ,że to list ale po jaką cholerę go napisałąś?
- żeby wiedział ,że ze mną się nie zadziera 
-ty jestś na serio popierdolona czy jak?
-o co ci kurwa chodzi co?
-jak to o co? Masz na ich punkcie jakiegoś bzika .Jesteś zwykłą suką Harry miał racje.Mówiłam żebyś sobie już odpuściła ale nie ty kurwa musisz zawsze wszystko po swojemu zrobić
-jak mnie nazwoałaś
-suka...taka jest prawda jesteś bezużyteczna w ogóle nie wiem czemu ja dalej z tobą rozmawiam 
Wyszła trzaskając drzwiami . Co za kurwa .Jak ona śmie tak do mnie mówić ? 

~Oczami Ady ~
Wyszłam z jej pokoju trzaskając drzwiami  . Ona na serio powinna się opanować .Ja też ich nie lubię ale ona już kurwa przegina.. Wkurwiona weszłam do pokoju i postanowiłam pójść na dyskotekę ,żeby odreagować.Ubrałam się w to i wyszłam z domu .W klubie byłam po 40 min.
Pierwsze co zrobiłam to podeszłam do baru zamawiając kolejkę szotów ,potem martini,jakiegoś tam drinka,znowu szoty i potem brałam wszystko jak leci.Byłam wstawiona ale jeszcze kontaktowałam.
Po chwili podszedł do mnie jak myślicie kto?Liam . Przypadek?
-hej chcesz zatańczyć?bo z tego co słyszałem ostatni nasz taniec był udany.
-jasne- odparłąm trochę smutno bo nadal pamiętam moja kłótnię z Wiktorią ...trochę przesadziłam.
-co jest ?- zapytał się mnie gdy tańczyliśmy akurat wolny taniec
-nie nie
-przecież widze
-przez was pokłóciłam się z Wiktorią
-przez nas?
-takk bo znalazłam u niej list
-jaki list?
-list napisany przez nią do Harry'ego ,w którym ostrzega was że jeżeli nie opóścicie szkoły do piątku to pożałujecie czy coś takiego
-ona go napisała?
-taa ale po co ja ci to kurwa mówię
-spokojnie będe trzymał dziób na kłódkę.Mogę się o coś ciebie zapytać ?
-jasne
-Dlaczego tak bardzo nas nie lubicie?
-chyba wiesz dlaczego
-tak ale ja jestem inny
-nie Liam jesteś taki sam jak twoi ''zajebiści'' przyjaciele
-nie prawda!! Daj mi to udowodnić 
-hahah jasne
-serio .Daj mi dwa tygodnie a udowodnie ci że nie jesteśmy tacy źli
-dobra hah i tak wiem że niezmienie o was zdania
-zobaczymy księżniczko

2 komentarze:

  1. Awww dodałyście!
    Haha Wiki troche rzeczywiście przesadza. Może i Harry ma racje zachowuje się jak suka.
    No jestem strasznie ciekawa czy Liasiowi się uda ją przekonać.
    Mam nadzieję, że tak!
    Czekam na nn krejzolki.
    Weny!
    Buziaczki. :*
    A.

    OdpowiedzUsuń
  2. O Boże powiedz mi moja droga że jeszcze wrócisz z tą serią opowiadań co?? Zakochałam się i mam nadzieję że ta miłość jeszcze przyjdzie z nowymi rozdziałami co?? :D Bardzo wielką mam nadzieję że kiedyś jeszcze napiszesz tutaj rozdział a ja będę na pewno z niecierpliwością czekać. Rozdział nieskazitelny, kocham <3

    OdpowiedzUsuń